Artykuły

Obczyzna polszczyzna

"Odczuwam potrzebę prze­kazania Rodzinie, krewnym i przyjaciołom moim tego oto zaczątku przygód moich, już dziesięcioletnich, w argentyń­skiej stolicy" - tak zaczyna się "Trans-Atlantyk" Witolda Gom­browicza. Utwór zaadaptował i wyreżyserował Waldemar Śmigasiewicz z udziałem ze­społu Teatru Montownia i gra­jących gościnnie aktorów.

Witold Gombrowicz - którego stulecie urodzin właśnie obcho­dzimy - przypłynął do Buenos Aires pod koniec sierpnia 1939 r. Po wybuchu wojny rodacy decy­dują się wracać do Anglii, bo kraj odcięty i tam próbować zaciągnąć się do wojska. Pisarz postanawia zostać i zgłosić się do polskiego poselstwa w Argentynie. Z dala od kraju staje przed szansą uwol­nienia się od ciśnienia narodowej Formy, której od dawna miał ser­decznie dosyć. Niestety przedsta­wiciele naszej emigracji szybko ze­chcą go uczynić piewcą polskiego hurrapatriotyzmu.

Klarowne przedstawienie w uproszczonej do minimum scenografii i kostiumach Macieja Preyera przenosi najważ­niejsze wątki powieści dzięki wyrazistemu aktorstwu: Mag­daleny Warzechy (Witoldo), Małgorzaty Kalamat (Horacio), Adama Krawczuka (Minister), Rafała Rutkowskiego (Tomasz), Macieja Wierzbickiego (Gonzalo), Marcina Perchucia (Podsrocki), Wojcie­cha Solarza (Ignacy).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji