Artykuły

Czy Beckett jest nudny

Samuel Beckett - "Końcówka". Przekład Julian Rogoziński, reżyseria Jerzy Krasowski,scenografia Krzysztof Pankiewicz. Teatr Mały. l

W MAŁYM Teatrze gra się przez ostatnie sezony rzeczy małe. Także i dlatego,że krótkie. "Końcówka" Becketta,rzecz z kanonu niegdysiejszej awangardy była tu wystawiona przed wakacjami razem z pantomimą "Bez słów",ale tę z programu po wakacjach wykreślono. Ogląda się więc sztukę wymienianą na lekcjach polskiego zaraz po "Czekając na Godota" i lekcjom polskiego sądząc ze składu widowni,ten spektakl służy. Dobrze to czy źle? Mamy podobno teatr lektur szkolnych,o którym(po szumnej inauguracji na Zamku)też nikt już nie słyszy. Mamy coraz więcej teatrów lektur,łatwo konstruujących repertuar z pozycji "które każdy kulturalny człowiek widzieć powinien",zapyziałych artystycznie i estetycznie. Mały dryfuje w tę stronę. Teraz dryfuje z Beckettem na pokładzie. Beckettem nudnym,mimo,perlących się na afiszu nazwisk. Istotnie,smakowite są dekoracje Pankiewicza - krajobraz tuż przed końcem świata,utkany z wraków,śmietnisk,trupów przedmiotów i rzeczy. Istotnie - przemyślana,spowalniająca czas - bo przecież "Końcówka" dzieje się bez najmniejszego ruchu - jest reżyseria Krasowskiego.Istotnie Polanowska,Michalik,Pyrkosz i Chamiec swoje zadania aktorskie wypełniają z godną aplauzu konsekwencją. Cóż,kiedy spektak1 nie staje się dziełem porywającym Beckett zaczyna pachnieć naftaliną,widz wierci się w fotelu. Teatr,który 30 lat temu mógł szokować ("Końcówka" miała premierę w 1957 roku)zarówno fakturą dramaturgiczną,materią języka sztuki jak i posłaniem jest dziś,czymś anachronicznym. Po teatrze Szajny,po dziełach Kantora,Wiśniewskiego,po sztukach Różewicza (!)po szokujących głęboko humanistycznych wizjach Bread and Puppet Theatre ten sposób opowiadania o słabnącej kondycji ludzkiej nie jest już przekonywający. Z "Końcówką" zdarzyło się dokładnie tak,jak z polską recepcją głośnego filmu "Dzień po",rozgrywającego się po zagładzie świata. Przyjęty histerycznie na świecie u nas nie zrobił wrażenia - zagładę świata przed 40 laty dane było naszym ojcom przeżyć kilkakrotnie. I tak to właśnie jest.Czas i życie są bezlitosne nie tylko dla człowieka. także dla sztuki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji