Artykuły

Po zwolnieniu Ewy Wójciak: Poznań w kulturalnej trzeciej lidze

Odwołanie Ewy Wójciak należy do całej serii wydarzeń świadczących o tym, że Poznań przestaje być miastem przyjaznym sztuce współczesnej - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.

Cztery lata władze Poznania szukały haka na Ewę Wójciak, dyrektorkę Teatru Ósmego Dnia. W końcu go znalazły: w poniedziałek prezydent miasta Ryszard Grobelny odwołał współtwórczynię legendarnej grupy teatralnej za "naruszenie przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem". Zarzuty, które przedstawiono w oficjalnym komunikacie, są naciągane: chodzi głównie o kwestię delegacji służbowych (Ewa Wójciak nie występowała o zgodę prezydenta na wyjazdy ze spektaklami na festiwale, bo urząd miasta robił jej trudności), przegrany proces o prawa autorskie z byłym członkiem zespołu i uchybienia w zarządzaniu.

W innej instytucji skończyłoby się na dyscyplinującej rozmowie, ale nie w przypadku Ósemek. Ten lewicowy teatr i jego dyrektorka byli od lat na celowniku konserwatywnych władz miasta.

Konflikt zaczął się w 2010 r., kiedy zespół Teatru Ósmego Dnia stanął w obronie Janusza Palikota, wtedy jeszcze posła PO, atakowanego za kontrowersyjne wypowiedzi na temat Lecha Kaczyńskiego. Ówczesny wiceprezydent Poznania Sławomir Hinc wezwał Ewę Wójciak na dywanik i zagroził odebraniem dotacji, jeśli teatr będzie się angażował politycznie.

Potem była historia z obraźliwym wpisem Wójciak na Facebooku na temat papieża, po którym prezydent Grobelny udzielił jej nagany (później ją wycofał, a prokuratura umorzyła postępowanie). Wiosną dyrektorka kandydowała do europarlamentu z listy Twojego Ruchu w Łodzi, na czas kampanii wyborczej wzięła bezpłatny urlop. To, że udzieliła go sobie sama, było jednym z pretekstów odwołania.

Na ideologiczne tło tej decyzji wskazuje fakt, że Teatr Ósmego Dnia jest w dobrej sytuacji. Nie ma zadłużenia, realizuje bogaty program spektakli, koncertów, debat, regularnie występuje na festiwalach w kraju i za granicą. Jest oparciem dla wielu grup nieformalnych.

Szczególną złośliwością jest odwołanie Wójciak tuż przed jubileuszem 50-lecia Ósemek. W październiku planowano premierę nowego spektaklu, wystawę, debaty i wznowienia dawnych przedstawień. Nie wiadomo, czy teraz jubileusz w ogóle się odbędzie.

Władze zapowiadają rozpisanie konkursu na nowego dyrektora, ale trudno wyobrazić sobie Ósemki bez Wójciak. To tak, jakby odwołać Tadeusza Kantora z teatru Cricot 2 i rozpisać konkurs na jego stanowisko.

Odwołanie Ewy Wójciak należy do całej serii wydarzeń świadczących o tym, że Poznań przestaje być miastem przyjaznym sztuce współczesnej. Są na tej liście niedawny skandal z ocenzurowaniem spektaklu "Golgota Picnic" (jego odwołania domagał się m.in. prezydent Ryszard Grobelny), próba likwidacji miejskiej galerii Arsenał i odwołanie z braku dotacji dwóch ważnych festiwali: No Woman No Art, poświęconego sztuce kobiet, i Tzadik Festival, prezentującego kulturę żydowską.

Poznań przechodzi do kulturalnej trzeciej ligi. Symbolem miasta zamiast galerii sztuki stają się galerie handlowe i fatalnie zaprojektowany dworzec PKP. Awantura o Ósemki tylko to przypieczętowuje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji