Zemsta
"...Talent Fredry podrzędny... wiersz gładki, bez oryginalności... komedie są nienarodowe..." - zawyrokował Seweryn Goszczyński i najgłębiej skrzywdzony tym wyrokiem Aleksander Fredro zamilkł. A był już przecież autorem "Zemsty".
Pisał Juliusz Kleiner: "W lutym r. 1834, tego samego roku, który miał dać Polsce "Pana Tadeusza", na scenie lwowskiej odegrano po raz pierwszy "Zemstę"... Krewniacy najbliżsi szlachty soplicowskiej, Cześnik Raptusiewicz i Rejent Milczek, ukazali się publiczności, która niemało im podobnych znała wśród ziemian galicyjskich, a dobrze też znała samego autora często goszczącego we Lwowie, hrabiego z Bieńkowej Wiszni. Był on wtedy najznakomitszym poetą polskim pozostałym w kraju, gdy koryfeusze romantyzmu znaleźli się na obczyźnie".
Najwspanialsze arcydzieło Fredry - "Zemstę" - zobaczymy w cyklu "Historia dramatu polskiego" 29 października. Reżyserem przedstawienia i odtwórcą postaci Cześnika jest Jan Świderski, w roli Rejenta - Czesław Wołłejko, a poza tym - Joanna Jędryka, Krzysztof Kalczyński (Klara i Wacław), Podstolinę zagra Emilia Krakowska, Papkina Wojciech Pokora, a Dyndalskim będzie, może najświetniejszy z telewizyjnych odtwórców postaci, nieżyjący już wybitny aktor powojennego teatru Aleksander Dzwonkowski.
