Artykuły

Szczecin. Premiera baletu "Dzieje grzechu" w Operze

Kobieta, która wiedziona namiętnościami trafia na samo dno. Opera na Zamku wystawia w sobotę premierę baletu "Dzieje grzechu" inspirowanego filmem Waleriana Borowczyka i powieścią Stefana Żeromskiego.

Najpierw była powieść. Drukowane na łamach warszawskiej "Nowej Gazety" w latach 1906-1908 "Dzieje grzechu" Stefana Żeromskiego (w tym roku obchodzimy 150 rocznicę jego urodzin) były skandalem literackim epoki. Organizowano nawet inscenizowane sądy nad Ewą Pobratyńską, główną bohaterką powieści. Piękna Ewa za zrujnowanej rodziny ziemiańskiej zachodzi w ciążę z żonatym lokatorem rodziny. W szoku topi dziecko. Ukochany się rozwodzi, ale wiąże z inną, bogata panną. Ewa rzuca się w autodestrukcyjny wir namiętności z napotkanymi mężczyznami, zostaje prostytutką, współpracuje z bandytami.

W 1975 r. powieść Żeromskiego wiernie sfilmował Walerian Borowczyk, którego znakiem rozpoznawczym stała się śmiała erotyka.

Taniec i muzyka oddają emocje

W szczecińskiej Operze powstaje spektakl "Dzieje grzechu" według pomysłu i w choreografii Karola Urbańskiego. - Najpierw zainspirował mnie film, potem przeczytałem powieść - mówi Urbański, kierownik baletu Opery na Zamku. - Zachwyciła mnie temperatura emocjonalna przeżyć bohaterki. Sytuacja człowieka, który idąc za impulsem serca, odrzuca rozsądek. Taniec doskonale nadaje się do opowiadania historii emocjonalnych.

Ale nieco zaskakująco wybrał dla "Dziejów grzechu" technikę tańca neoklasycznego. - Taniec klasyczny jest równowagą do rozedrgania emocjonalnego - wyjaśnia.

Rolę Ewy Pobratyńskiej zatańczy solistka baletu Opery na Zamku Ksenia Naumets-Snarska. W tym przedstawieniu właściwie nie schodzi ze sceny. - To rola dla mnie trudna, ze względu na uczucie, emocje, które trzeba pokazać - mówi. - Podstawy tańca klasycznego wynosimy ze szkoły.

Bazą muzyczną dla tańca będą kompozycje Mieczysława Karłowicza (m.in. poemat symfoniczny "Powracające fale"). - Kompozytora wybrał choreograf - mówi Jerzy Wołosiuk, kierownik muzyczny przedstawienia. - Muzyka Karłowicza w sposób bezpośredni oddaje emocje.

Grzechy wciąż aktualne

Wizualna strona spektaklu inspirowana jest twórczością Edwarda Muncha. Kostiumy to dzieło Tijany Jovanovic, scenografia Wacława Ostrowskiego (Teatr Wielki-Opera Narodowa). Projekcje multimedialne przygotował Krystian Drywa.

- Kostiumy będą z 1900 r. - mówi serbska kostiumolog Tijana Jovanovic - Wtedy kobieta zaczęła się uwalniać z gorsetu i szukać wolności.

Dyrektor Opery na Zamku Jacek Jekiel podkreśla, że przedstawienie jest aktualne, przywołując cytat z Lennona "Kobieto, ty jesteś murzynem świata" oraz postać skazanej Katarzyny z Sosnowca.

- Taką inscenizacją "Dziejów grzechu" wyznaczamy kierunek, w jakim rozwija się balet w Polsce - stwierdza jeszcze Jekiel - Szczecińska szkoła baletowa staje się rozpoznawalna.

Premiera w sobotę w hali Opery przy ul. Energetyków o godz. 19. Bilety 55-40 zł Kolejne przedstawienie w niedzielę o godz. 18. Wstęp 39 - 25 zł. Warto, któreś wybrać, bo potem tytuł wróci na afisz dopiero na przełomie lutego i marca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji