Zielona Góra. Premiera "Ławeczki" Gelmana w Lubuskim
"Ławeczką" Aleksandra Gelmana reżyser i dyrektor Lubuskiego Teatru Robert Czechowski zapowiada zwrot ku teatrowi bliższemu ludziom.
- Po okresie poszukiwań i eksperymentów, w którym pojawiły się tak znakomite spektakle jak "Trash Story" czy "Lepszy świat", chcemy zwrócić się teraz w kierunku repertuaru bliższego ludziom, co nie znaczy, że realizowanego grzecznie - zapowiada dyr. LT Robert Czechowski. I zaprasza na premierę reżyserowanej przez niego słynnej "Ławeczki" Aleksandra Gelmana.
Jaki znalazł sposób na legendarną sztukę z lat 80. XX w., którą tylko w Polsce wystawiono dotąd ok. 25 razy? Otóż nie tylko z racji aktorskiego talentu i doświadczenia w rolach dwojga bohaterów, którzy spotykają się na tytułowej ławeczce, zobaczymy Tatianę Kołodziejską i Janusza Młyńskiego. To jakby kontynuacja ich wcieleń z przebojowych "Przyjaznych dusz". Teraz też będą duchami, które usiłują nadrobić to, co już niemożliwe. Bo sztuka Gelmana traktuje o miłości i jej braku, o niezrozumieniu i samotności... W zielonogórskim spektaklu nie zmieniono nawet słowa. Za to zaskoczy scenografia. Muzykę będzie na żywo wykonywał Paweł Stachowiak.
Lubuski Teatr, podwójna premiera: 7 i 8 listopada, 19.00.
