Artykuły

Eskurial w Sali Prób

Twórczość belgijskiego drama­turga Michela de Ghelderode szokowała aktorów, reżyserów a zwłaszcza publiczność teatralną lat dwudziestych i trzydziestych naszego stulecia. Bulwersowała również następne pokolenie wi­dzów. Wystawione w 1949 r. w Paryżu "Przepychy piekielne" wy­wołały prawdziwy skandal teatral­ny. Zaiste, dziwny, przerażający jest świat dramatów M. de Ghelderode - świat pełen zła i okru­cieństwa Zaludniają go często postacie odrażające zarówno fi­zycznie jak i psychicznie: mon­stra niegodziwości, lubieżności, pożądania, istoty bezduszne, cy­niczne. Do tych ostatnich należy zapewne Król - bohater "Eskurialu" Jego ból, który okazuje jest zaledwie grymasem, jego ży­cie - bezustanną pozą, grą. Ten fakt uświadamia władcy nadwor­ny błazen - Szalej. Tylko nieja­ko "z urzędu" jest on trefnisiem. W rzeczywistości Szalej to czło­wiek, znający świat i ludzi, mo­gący powiedzieć o sobie słowami Arlekina - postaci z innego dra­matu Ghelderode'a: "Chociaż tak bardzo cierpimy nie rezygnu­jemy jednak z naszej osobowości - pozostajemy artystami". Tak Szalej jest zatem równocześnie obserwatorem, artystą i filozofem rozumiejącym zjawiska rządzące rzeczywistością i potrafiącym na nie świadomie wpływać, choćby za cenę dużego ryzyka. To prze­cież ów trefniś proponując Królowi zamianę ról sprawia, iż prze­brany w błazeńskie szaty władca odsłania na chwilę swą inną twarz: bezduszny monarcha wy­znaje jak bardzo cierpiał widząc własną żonę w objęciach błazna, okazuje zazdrość o wartości czyniące z Szaleją człowieka, warto­ści, których on sam - władca państwa nigdy nie posiadł. Za ten moment królewskiej szczero­ści Szalej płaci życiem. Szczery, wrażliwy błazen zapewne jest ar­tystą, nie potrafi natomiast być wyrafinowanym graczem. W świecie pełnym obłudy i zła wygrywa ten, kto lepiej umie grać.

"Ghelderode - pisał niegdyś A. Pałłasz - ukazuje świat zde­formowany, bo dręczył go niepo­kój o świat i ludzi. Pokazywał człowieka takim, jakim być nie powinien (...) Mimo wszystko wie­rzył w człowieka i możliwości je­go wyzwolenia. Siła protestu Mi­chela de Ghelderode'a przeciwko przekształceniu człowieka w bezwolną marionetkę gwarantuje chyba w pełni dalszą aktualność gorzkiego lecz przenikliwego hu­manizmu tego wielkiego drama­turga belgijskiego".

Przyjmując taką wykładnię twórczości Ghelderode'a trudno dziś posądzić autora o niemoralność czy chęć wywołania skan­dalu. Tym niemniej jak twierdzi J. Błoński, autora "Eskurialu" mo­żna kochać lub nienawidzić. Teatr Współczesny zaprasza do Sali Prób zarówno zwolenników jak i przeciwników twórczości Mi­chela de Ghelderode'a. Zarówno tych z Państwa, dla których będzie to pierwszy kontakt z jego dramaturgią, jak również i tych którzy pamiętają jeszcze z lat pięćdziesiątych szczecińską inscenizację "Eskurialu" i "Czerwonej magii" oraz znacznie późniejszą reżyserowaną przez M. Englerta "Forsę Mrocznych"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji