Artykuły

Lublin. Premiera "Seksu nocy letniej"

- Zrobienie tej inscenizacji tak profesjonalnie i szybko nie byłoby możliwe w żadnym innym polskim teatrze - mówi Paweł Aigner, reżyser spektaklu "Seks nocy letniej". Premiera w najbliższą sobotę.

Wiejska posiadłość, okolice Nowego Jorku, początek XX w. Gospodarzem jest Andrew, doradca inwestycyjny i wynalazca-amator. Pewnego letniego dnia spotykają się tam trzy pary, czyli sześć osób, które łączą dawne tajemnice, kłamstwa i nagłe pożądanie. W relacjach bohaterów szybko zmieniają się miłosne konfiguracje.

Hipokryzja i słabości

Każda z postaci zdaje się być osobowościowym przeciwieństwem swojego partnera. To, co je łączy, to niebywała hipokryzja i słabości, których nie potrafią ani otwarcie nazwać, ani pokonać. Za to niezbyt udolnie próbują je ukryć między słowami i w nieszczerych uśmiechach. Akcja trwa jedynie dwa dni, w weekend poprzedzający kameralny ślub dużo starszego kuzyna żony Andrew, który ma się odbyć na terenie posiadłości. W ciągu nieco ponad doby bohaterowie zaczynają podkochiwać się w sobie i pożądać się nawzajem.

Taką historię wymyślił i przeniósł na duży ekran Woody Allen w 1982 r. Reżyser nie ukrywał, że inspirował się sztuką Szekspira "Sen nocy letniej", a bardziej bezpośrednio filmem "Uśmiech nocy" Ingmara Bergmana z 1955 r.

Obraz nie spotkał się z przychylnością krytyków i szybko został okrzyknięty najgorszą produkcją amerykańskiego reżysera. To jedyny film, za który Allen dostał nominację do Złotej Maliny. Ścieżka dźwiękowa składa się z kompozycji Felixa Mendelssohna-Bartholdiego. Jego słynny marsz weselny stanowi tło dla napisów początkowych filmu. - Mnie też nie zachwycił, ale widać w nim ogromny potencjał - mówi Paweł Aigner, reżyser przedstawienia. - Podstawą inscenizacji jest jednak nawiązanie do bohaterów Szekspira. To te koneksje są tutaj na pierwszym planie.

Spektakl technologicznie ryzykowny

Na scenie, oprócz realnych bohaterów, pojawią się też dziwne zjawy, które będą kierować losami postaci. Przez plan przewijać się będzie też maszyna do pokazywania snów, która zagłębia się w ludzki umysł i odkrywa najskrytsze myśli bohaterów. Ci, na przekór wszystkiemu co się dzieje, muszą doprowadzić do oczyszczenia swoich związków i relacji. Chcąc dojść do esencji problemów, podejmują długą i wyczerpującą wędrówkę.

Aigner pracował już z lubelską obsadą przy okazji inscenizacji "Księcia i żebraka" w ub. sezonie. - Nasz spektakl jest technologicznie bardzo ryzykowny. Na scenie i poza nią dużo się dzieje. Zrobienie tej inscenizacji profesjonalnie i tak szybko nie byłoby możliwe w żadnym innym polskim teatrze - mówi reżyser.

W "Księciu i żebraku" wystąpiła niemal cała obsada Teatru im. Osterwy, ale większość aktorów grała jedynie epizody. W przypadku "Seksu nocy letniej" większe role zagrają: Marta Ledwoń, Lidia Olszak, Halszka Lehman, Janusz Łagodziński, Krzysztof Olchawa i Przemysław Gąsiorowicz. Twórcą scenografii jest Czech Pawel Hubicka, a za muzykę odpowiada Piotr Klimek.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji