Artykuły

Rzeszów. Plany nowego dyrektora Maski

- Jestem specjalistą od uśmiechu - zapowiada trendy w Masce Jerzy Jan Połoński, świeżo wybrany w konkursie dyrektor artystyczny teatru. Rewolucji robić nie zamierza. Zmiany, które nadejdą, będą wynikiem ewolucji przy udziale znakomitych twórców.

Połoński [na zdjęciu] jest aktorem i reżyserem, miał romans ze sceną kabaretową. Jednak w roli dyrektora teatru zadebiutuje w Masce. Teatr ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora artystycznego po tym, jak w grudniu wygasła umowa z Olegiem Żiugżdą, białoruskim reżyserem, który realizował w Rzeszowie spektakle i sprawował nad Maską opiekę artystyczną - ale na odległość.

Monika Szela, dyrektorka Maski, oprócz ciekawego pomysłu na teatr oczekiwała od kandydatów, by zdecydowali się być na miejscu, w Rzeszowie. Połoński spełnił oba wymagania, ale na weekendy będzie wracać do rodziny w Krakowie.

Nowy dyrektor artystyczny ma trzech synów (w tym bliźniaków) w wieku 7 i 9 lat. - Wiem, co ich bawi, frapuje, śmieszy, jakie spektakle lubią, jakich nie lubią - tłumaczy, jak stał się specjalistą od spektakli familijnych. Podkreśla, że Maska z założenia jest teatrem dla dzieci i takim pozostanie. Spektakle dla dorosłych będą się pojawiały w miarę pozyskanych środków zewnętrznych, ale będą dodatkiem do zasadniczego, "dziecięcego" repertuaru.

Tutaj natomiast nowy dyrektor stawia na aspekt wizualny, czyli plastykę i formę. Chce zwrócić się do teatru wyobraźni. Zamierza też zapraszać do realizacji znakomitych scenografów, reżyserów i kompozytorów.

Hitem tego roku ma być "Piotruś Pan" w reżyserii Anny Nowickiej. - Do tego spektaklu zaangażowaliśmy pierwszą ligę twórców teatralnych: muzykę napisze Piotr Klimek, jeden z najlepszych polskich kompozytorów teatralnych, udało nam się także namówić do współpracy Pavla Hubiekę, wybitnego czeskiego scenografa o międzynarodowej renomie, znanego z podejmowania nietypowych wyzwań i eksperymentowania - mówi Połoński, dodając, że będzie to spektakl zrealizowany z największym rozmachem i najdroższy w tym roku. Premierę zaplanowano na maj. Ma rozpocząć kolejną edycję Maskarady - Festiwalu Teatrów Ożywionej Formy, 9 maja.

Na 28 marca planowana jest premiera "Jasia i Małgosi" w adaptacji i reżyserii Huberta Hryniewickiego, aktora teatru Maska.

Sam Połoński na powitanie rzeszowskiej publiczności przygotuje koncert z okazji Dnia Dziecka. - Będzie to zwariowana przygoda dla dzieci - mówi.

W planach ma zaproszenie do współpracy Pawła Passiniego, który miałby wyreżyserować spektakl na kolejną edycję festiwalu "Źródła pamięci. Grotowski-Kantor-Szajna".

Całkowicie nową propozycją dla rzeszowskich widzów będzie scena dla maluchów w wieku 0-4 lata. - Wykorzystamy w tym celu małą scenę teatru, którą zamienimy na miejsce przytulne, przyjazne i miłe dla dzieci.

Nowy dyrektor chciałby też rozwinąć działania promocyjne; służyć temu mają m.in. konkursy plastyczne dla dzieci oraz studentów i uczniów oraz próby generalne otwarte dla nauczycieli współpracujących z teatrem.

- Oleg Żiugżda był zorientowany na teatr w wykonaniu twórców ściany wschodniej, ja zamierzam otworzyć go na artystów Polski centralnej i zachodniej - podsumowuje dyrektor artystyczny Maski.

Jerzy Jan Połoński na razie wdraża się: bywa w Rzeszowie, poznał już zespół i repertuar Maski, ma wiele spostrzeżeń. Zespół ocenia wysoko, a co do spektakli... - Widzę mankamenty, szczerze mówię aktorom, co trzeba zmienić - mówi. Swoje artystyczne porządki zacznie na dobre wprowadzać w połowie kwietnia, kiedy podpisze dyrektorską umowę, która zwiąże go z Maską na trzy lata. Do tego czasu musi zrealizować wcześniejsze reżyserskie zobowiązania.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji