Artykuły

Muzyczno-komiczny odlot

"Odlot. Szopka za 2014 rok" w reż. Romualda Wilczy-Pokojskiego w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Małgorzata Całka w Teatraliach.

"Odlot. Szopka pomorska za 2014 rok" to śmiałe podsumowanie wydarzeń polityczno-kulturalnych z zeszłego roku. Trwający półtorej godziny spektakl mija niepostrzeżenie. Twórcy postawili na dynamizm i inteligentne żarty, przerywane piosenkami w świetnym wykonaniu aktorów Teatru Miniatura.

Na lotnisku czekają znudzeni pasażerowie, którzy dzięki komunikatom wiedzą, że odlotu jednak nie będzie. Tak właśnie rozpoczyna się spektakl. Pierwsza scena jest nawiązaniem do ciągle jeszcze nieukończonej budowy portu lotniczego w Gdyni Kossakowie. Błyskawicznie zmieniająca się scenografia, chaos i rozgardiasz symbolizowały to, co miało miejsce w ubiegłym roku w sztuce i polityce.

W tym kabaretowo-muzycznym widowisku dużym plusem jest muzyka. Odpowiedzialny za nią Ignacy Jan Wiśniewski, ciągle obecny na scenie, przygrywający na żywo, sam w pewnym momencie staje się uczestnikiem spektaklu. Aktorzy Teatru Miniatura popisali się wyjątkowo dobrymi wokalami. Repertuar był zróżnicowany - od nostalgicznych piosenek śpiewanych przez Katarzynę Figurę (Joanna Tomasik-Gierczak), aż do mrocznych utworów Nergala (Wojciech Stachura). Wydarzeniem, któremu poświęcono najwięcej czasu, było otwarcie Teatru Szekspirowskiego. Niestety scena ta znacznie się dłużyła, a skrócenie jej na pewno sprawiłoby, iż stałaby się bardziej komiczna. Postaci ze sceny kulturalnej i politycznej nie zostały przerysowane, ich cechy charakteru są jedynie lekko podkreślone, tak, że czasem trudno zorientować się, kogo parodiuje wybrany aktor. Na początku miałam problem z rozpoznaniem postaci granej przez Piotra Kłudka, która docelowo miała być odzwierciedleniem marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka. Podobnie było z osobą Katarzyny Figury parodiowanej przez Joannę Tomasik-Gierczak, która bardziej przypominała mi Beatę Tyszkiewicz.

Trzeba jednak przyznać, że "Odlot. Szopka Pomorska za 2014 rok" w reżyserii Romualda Wilczy-Pokojskiego to odnowienie mojej wiary w kabaret, gdyż jego współczesne wydania niejednokrotnie operują żartami na bardzo niskim poziomie. Tym razem komizm był subtelny, prześmiewczy, jednak niekrzywdzący. Tylko czasem doprowadzał do smutnych refleksji, szczególnie w momencie, kiedy doszło do podsumowania inwestycji w trójmiejską kulturę . Głównymi bohaterami spektaklu byli Lech Wałęsa, Katarzyna Figura Mieczysław Struk, Nergal oraz arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Były to postacie kluczowe oprowadzające widza po wydarzeniach, jakie rozgrywały się w zeszłym roku w Trójmieście.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji