Horror dla dzieci
KAROLINA MACIEJASZEK PODJĘŁA SIĘ RYZYKOWNEGO ZADANIA, przenosząc na scenę Teatru Pinokio "Koralinę" Neila Gaimana. To książka pełna strachów, balansująca na granicy fantastyki i horroru.
Reżyserka wspólnie z Anną Chaładaj. autorką scenografii i kostiumów, zrealizowała świetny spektakl. Aktorzy, z Hanną Matusiak w tytułowej roli, sprostali temu niezwykłemu zadaniu, tworząc kreacje na najwyższym poziomie. Scena, w której panny Spink i Forcible (Anna Sztuder-Mieszek, Ewa Wróblewska) z otyłych wiekowych dam przeobrażają się w wodewilowe piosenkarki, jest jedną z najlepszych. Koralina właśnie zamieszkała z rodzicami w nowym domu. Bawiąc się, odkrywa jego zakamarki. Poznaje sąsiadów, ale trafia też do pasjonującego i przerażającego równoległego świata. Spotyka tam swoich lepszych rodziców, którzy spełniają każdą jej zachciankę. Jednak pod przykrywką słodkich słów czai się zło w czystej postaci. Koralina boi się, a wraz z nią drżą dzieci na widowni. Jednak, z pomocą kota z sąsiedztwa, dzielnie pokonuje swoje lęki i wraca do prawdziwych rodziców.
Trudno wskazać wiek dzieci, które mogą obejrzeć przedstawienie. Jest adresowane do oswojonych z teatrem, lubiących książki, także te z dreszczykiem. Jak na horror "Koralina" niepokoi w sam raz. Pokazuje, że strach mobilizuje do walki, a walka z własnymi lękami to odwaga..