Artykuły

Białystok. Ławeczka, czerwone szpilki, on i ona po przejściach

Przypadkowe spotkanie, rodzące się uczucie, potem olbrzymie emocje. W piątek (13.02) w Teatrze Dramatycznym premiera słynnej sztuki współczesnego rosyjskiego dramaturga Aleksandra Gelmana - "Ławeczka".

Znany z telewizyjnej adaptacji i ról Janusza Gajosa oraz Joanny Żółkowskiej spektakl "Ławeczka" będzie miał teraz wariant białostocki. W spektaklu zobaczymy Agnieszkę Możejko-Szekowską i Bernarda Banię. Przedstawienie reżyseruje Mateusz Przyłęcki, a powstało ono w ramach Sceny Inicjatyw Artystycznych, dzięki której aktorzy mogą przygotować kameralne spektakle, o których już dawno marzyli. W Teatrze Dramatycznym adaptacja przygotowywana jest w bardzo oszczędnej, ascetycznej scenografii. Czarna podłoga, na niej ułożone palety, wokół czarne ściany. Ciemne są też stroje aktorów. Jedynym żywym kolorem jest czerwień szpilek bohaterki Agnieszki Możejko-Szekowskiej.

- Wiera jak chce być zauważona, maluje paznokcie, nakłada czerwone szpilki i robi jeszcze coś... - żartuje aktorka.

- Chcieliśmy obedrzeć tekst całkowicie z rodzajowości, stąd ta oszczędność scenografii. Chodzi o to, by przestrzeń wywoływała różne skojarzenia - mówi reżyser. - Spektakl to spotkanie kobiety i mężczyzny po przejściach. Gelman robi studium związku od momentu, gdy ludzie się spotykają, poznają od najlepszej strony, gdy jeszcze nie widać żadnego cienia. A potem maski opadają. Wedle Gelmana - dopiero wtedy jest szansa na miłość.

Reżyser dodaje: - Znany spektakl Gajosa i Żółkowskiej widziałem bardzo dawno temu. Teraz celowo go nie oglądałem ponownie, by uniknąć jakichkolwiek podobieństw. To tekst bardzo mocno zakorzeniony w Związku Radzieckim i w tamtym czasie. Myśmy robili wszystko, by odrzeć go z rodzajowości. U nas park, w którym spotyka się tych dwoje, nie jest parkiem, to bardziej umowna przestrzeń.

- To bardzo intensywny emocjonalnie spektakl. Mówi m.in. o tym, jak bardzo trudno jest otworzyć się na drugą osobę. Myślę, że każdy w nim będzie mógł znaleźć cząstkę ze swojego życia. Pracując nad przedstawieniem, co chwila zadawaliśmy sobie pytania, czy wszystkie decyzje, które podjęliśmy w życiu, są decyzjami, które podjęliśmy naprawdę? - mówi Bernard Bania.

A Agnieszka Możejko-Szekowska dodaje: - Spotkanie, do którego dochodzi między dwójką bohaterów dramatu, pokazuje dobitnie, jak bardzo psychika kobiety różni się od psychiki mężczyzny. A jednocześnie jak bardzo jesteśmy do siebie podobni w pragnieniu bliskości, dotyku, czułości, potrzebie zrozumienia, chęci bycia z drugą osobą.

Premiera rozpocznie się o godz. 19, spektakl trwa około 60 minut. Kolejne - w sobotę i niedzielę (14-15.02) o godz. 17, następnie 20 lutego o godz. 17.30, a także 21 i 22 lutego o godz. 20.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji