Artykuły

Solo na dwa głosy

W pierwszej połowie stycznia A.D. 1987 gdańska publiczność na deskach Teatru "Wybrzeże" obejrzała sztukę współczesnego pisarza angielskiego Toma Kempińskiego "Solo na dwa głosy" (Duet for one) zapre­zentowaną przez poznańską "Scenę na Pię­trze". Znakomita obsada aktorska, skromna scenografia (Marcin Stajewski) i świetna reżyseria (E. Dziewoński) na długo pozo­staną w pamięci tych, którzy jeden z zimo­wych wieczorów zdecydowali się poświęcić chwili refleksji.

Należy przyznać, iż nie jest to pozycja repertuarowa odbierana "jednym tchem", gdzie rozgrywająca się akcja nie wymaga zbytniego wysiłku intelektualnego, stawianie pytań uchodzi za nietakt, zaś dawanie od­powiedzi dyskredytuje. W tym wypadku by­ło inaczej. To, czego mogliśmy doświadczyć dzięki Grażynie Barszczewskiej i Edwardo­wi Dziewońskiemu napawa optymizmem, dawno bowiem zanikła "moda" na egzysten­cjalne rozważania padające z polskiej sceny. W obecnie przeżywanym kryzysie wartości, ekspansji cynizmu, preferencji nihilizmu, fasadowości życia, "proroków" dobrobytu i bezmyślności myślicieli - dzieło Kempiń­skiego drąży umysły ludzi dużych i małych, podłych i wielkodusznych, pysznych i pokor­nych. Poprzez swoich bohaterów wypowiada zasadnicze prawdy, uświadamia kruchość istnienia, marność życiowego powodzenia. Nie podsuwa gotowych recept i tym samym szanuje każdego z nas - widzów.

Dramat 33-letniej skrzypaczki zaatakowa­nej przez nieuleczalną chorobę, zwaną sclerosis multiplex, uniemożliwiającą artystce dalszą karierę, stanowi punkt wyjścia do rozważań ogólniejszej natury. Dotychczaso­we życie Stefanii, to pasmo nieustannych sukcesów, pełne muzyki ponad wszystko ko­chanej, wypełnione szumem wielkiego świa­ta, obsypane naręczami kwiatów i we­stchnieniami wielbicieli. Czas miniony, a teraz? Skazana na inwa­lidzki wózek, dłonie niedawno podpisujące zagraniczne kontrakty i tysiące autografów nie są w stanie utrzymać szklanki wody; skrzypce - instrument tak bliski stał się bezużytecznym przedmiotem. Życiowy kapi­tał złożony w muzyce, w świecie nagle roz­wianym niczym garść popiołu, runął niespodziewanie w bezkresną przepaść. Racje, dla których żyła i pracowała okazały się banalne i pozbawione jakiegokolwiek zna­czenia, wszystko straciło swój dawny jakże przejrzysty sens. Pojawiają się samobójcze myśli, rodzą niezaspokojone tęsknoty, wzbie­ra gorycz i rozpacz.

Dzięki namowom męża odwiedza lekarza-psychiatrę, człowieka o głębokiej wewnętrz­nej integracji, a zarazem... melomana. Pra­gnie z jego ust usłyszeć krzepiące i kojące słowa, iż "nie jest aż tak źle". Naiwność? Możliwe. A lekarz - prowadząc rozmowę porusza tematy, przed którymi ucieczka staje się niemożliwa. Tropi i osacza jej myśli, zmusza do analizy dotychczasowego życia i wydobywa prawdy dla każdego człowieka nad wyraz oczywiste. Stefania przypuszcza, że znajduje się na straconej pozycji. Jed­nak próbuje przejść do ofensywy: "Nie wiem czy istnieje Bóg, ale wiem skąd by się wziął pomysł na Niego - z muzyki". Kamikadze? "Celem życia jest walka o nie" - mówi le­karz. Walka o życie, tylko co dalej? Czy po wygranej batalii mglisto zarysowany cel egzystencji będzie dostatecznym argumen­tem za dalszym rozwojem własnego człowie­czeństwa. W imię czego? Mgły, wielkiej nie­wiadomej, czarnej dziury, obłąkańczych ideo­logii totalitarnych, pracy dla przyszłych po­koleń?

Miał chyba słuszność Osip Mandelsztam pisząc:

Boję się życie darmo przeżyć

I z drzewa niczym listek sfrunąć,

Niczemu w życiu nie uwierzyć,

Jak kamień bezimienny runąć.

I już do pustki jak do krzyża,

Swą żywą duszę przybijając,

Jak Mojżesz, co się z pustką zbliża,

W obłocznym rozwiał się Synaju.

Śledzę wiążące mnie z żywymi

Żywego - aż do końca nici

I życie kolorowe dymy

Na marmurowej czytam płycie.

I ciepłych ptaków trzepotanie

Chwytam uparcie poprzez sieci,

I z krat znających przemijanie

Wdycham bez przerwy proch stuleci.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji