Artykuły

Baryka z ruchu Oburzonych

"Przedwiośnie" wg Stefana Żeromskiego w reż. Natalii Korczakowskiej w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Katarzyna Fryc w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Dlaczego tyle razy udało nam się wywalczyć wolność, ale równości i solidarności nie mamy do dziś - zastanawia się Natalia Korczakowska, reżyserka "Przedwiośnia", najnowszego spektaklu Teatru Wybrzeże. Niestety nierówno poprowadzonego, chwilami przesyconego publicystyką.

"Przedwiośnie" w Teatrze Wybrzeże powstało w ramach projektu "Klasyka żywa" Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytutu Teatralnego, przygotowanego z okazji przypadającej w tym roku 250. rocznicy istnienia teatru publicznego w Polsce.

Natalia Korczakowska, reżyserka gdańskiej inscenizacji prozy Stefana Żeromskiego, najwidoczniej wzięła sobie do serca hasło ożywienia klasycznej literatury i postanowiła dowieść jej aktualności. Nawet kosztem jakości spektaklu.

Biedroń jak go pan Bóg stworzył

Zaczyna się naprawdę nieźle. Widzów wita interesująca scenografia z dominantą w postaci odwróconej i podwieszonej ponad głowami aktorów makiety łąki. W pierwszej scenie z tej podniebnej łąki wyłania się goły jak go pan Bóg stworzył Cezary Baryka (w tej roli przekonujący Piotr Biedroń, nie wiedzieć czemu w kolejnym spektaklu występujący nago) - gorący zwolennik rewolucji, która właśnie przetacza się przez Baku. Tak rozpoczyna się historia młodego Baryki, który wielokrotnie będzie miał okazję zweryfikować swoje poglądy na temat rewolucji, ojczyzny, uczuć i jeszcze kilku ważnych dla niego kwestii. W Baku jest świadkiem śmierci matki (Małgorzata Brajner), rzezi i gwałtów, które jednak nie osłabią jego buntowniczej fascynacji mechanizmami walki o władzę. Dopóki nie trafi do Nawłoci, gdzie jego głowę i serce zaprzątną romanse i wygodne wiejskie życie.

W tej części, ujętej w ramy pierwszego aktu, Natalia Korczakowska ujawnia swój reżyserski talent i ciekawe pomysły na syntetyczne przedstawienie losów młodego buntownika. Każdemu z aktorów daje okazję do zaistnienia (udana rola Cezarego Rybińskiego jako żyjącego nadzieją na powrót do Polski starego Baryki, Maciej Konopiński w roli cynicznego Urzędnika, Anna Kociarz jako nadekspresyjna pani Wielosławska, zawiedziona Baryką Ukrainka Karolina w wykonaniu Doroty Androsz, a zwłaszcza Grzegorz Gzyl jako kilka historycznych wcieleń Szymona Gajowca, które prowadzą widza przez najnowszą historię Polski) i wykorzystując każdy zakątek sceny buduje kilka udanych sekwencji (grzebanie zwłok w Baku, scena na dworcu w Moskwie, schadzki młodego Baryki z Laurą - Katarzyną Kaźmierczak). Ale w pierwszym akcie są też elementy, które albo trwają zdecydowanie za długo (choreograficzna sekwencja w wykonaniu Doroty Androsz), albo bez straty dla całości można by je pominąć (np. dmuchane baloniki, głos z offu).

Publicystyka interwencyjna

Punktem wyjścia do drugiego aktu jest pytanie: dlaczego tyle razy nam, Polakom udało nam się wywalczyć wolność, ale równości i solidarności nie mamy do dziś? Jednak o ile pierwszy akt miewa momenty lepsze i słabsze, o tyle w drugim - napisanym przez reżyserkę - dominuje nieznośna publicystyka i sprawy doraźne. Zamiast skupić się na reżyserii Natalia Korczakowska bawi się w dramaturga, ale wychodzi jej to nieporadnie.

Drugi akt dzieje się współcześnie (w myśl dosłownie pojętego hasła "Klasyka żywa") i częściowo rozgrywa na ulicy, gdzie wyposażony w mikrofon Baryka przeprowadza sondę z cyklu "Co mnie gryzie?". W odpowiedzi słyszymy tyrady o umowach śmieciowych, problemach z wizami, głodowych pensjach i dyktacie banków, a ilustracją są słowa manifestu ruchu Oburzonych. A potem w rozmowie Baryki ze współczesnym wcieleniem Gajowca słuchamy o likwidacji PGR-ów i budowie autostrad. Czy tak musi wyglądać przyobleczona w dosłowność i dydaktyzm uwspółcześniona wersja kończącego powieść rewolucyjnego ataku na Belweder?

Inna kwestia to pytanie, czy teatr jest miejscem na dyskurs o sprawach doraźnych? Jest, o czym przekonaliśmy się wiele lat temu, gdy Wybrzeże wystawiało cykl paradokumentalnych spektakli w formule teatr.doc. Ale to nadal był teatr! Bliski zwykłego życia, pokazujący nas samych i nasze problemy, jednak wciąż mówiący o ludzkiej kondycji.

***

Spotkania na temat "Przedwiośnia"

W najbliższy czwartek o godz. 22 na Dużej Scenie rozpocznie się Dyskusyjny Klub Teatralny poświęcony "Przedwiośniu", w którym weźmie udział reżyserka Natalia Korczakowska i zespół aktorski. Wstęp wolny.

Teatr Wybrzeże zaprasza też na warsztaty teatralne do spektaklu "Przedwiośnie", które odbędą się poniedziałek 20 kwietnia o godz. 19 w Czarnej Sali. W ich trakcie uczestnicy zbadają kwestie dotyczące rewolucji, tożsamości narodowej, dojrzewania, również w znaczeniu obywatelskim. Celem dwugodzinnych warsztatów jest zapoznanie uczestników z językiem teatru poprzez użycie formy dramy, pracy z tekstem czy rekwizytem. Warunkiem uczestnictwa jest okazanie biletu na spektakl "Przedwiośnie" (obowiązują zapisy: weronika.lucyk@teatrwybrzeze.pl).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji