Artykuły

Gdańsk. Zmarł tenor Jan Kusiewicz

W wieku 94 lat zmarł słynny tenor Jan Kusiewicz, jeden z najpiękniejszych głosów Opery Bałtyckiej.

Był jednym z najwybitniejszych polskich śpiewaków II połowy XX wieku. Jego dokonania artystyczne znane były na największych scenach operowych w Polsce i poza jej granicami. Był prawdziwym ambasadorem kultury polskiej poprzez fakt propagowania twórczości kompozytorów swojego kraju na obu półkulach świata.

Silnie związany rodzinnymi korzeniami z Toruniem, do czasu wybuchu II wojny światowej zdobywał kolejne szczeble edukacji w swoim rodzinnym mieście. Śpiewał od najmłodszych lat.Na jego niezwykłym talencie poznał się znany organista Katedry św. Janów - Ludwik Rutkowski. Jego głos rozbrzmiewał przez lata w murach prastarej toruńskiej świątyni, o czym doskonale pamiętają do dnia dzisiejszego najstarsi mieszkańcy miasta.

Znamiennym tego dowodem jest Koncert Pasyjny, który miał miejsce w Katedrze 11 kwietnia 2001 roku. Jako Gość Nadzwyczajny wystąpił 80-letni wówczas tenor, Jan Kusiewicz. Frekwencja publiczności była oszałamiająca! Wielbiciele Artysty przybyli, aby posłuchać swojego ulubieńca raz jeszcze. Wzruszenia były trudne do opisania.

Historia życia Jana Kusiewicza jest niezwykła, szczególnie lata wojenne. Właśnie w Toruniu został aresztowany przez Gestapo, przewieziony do więzienia w Bydgoszczy, a na końcu osadzony w obozie koncentracyjnym Stutthoff. Lata spędzone w miejscu będącym prawdziwym piekłem, pozostały największym koszmarem jego życia. To, że Artysta żyje, można określić prawdziwym cudem. Moment niezwykłego ocalenia w przeprowadzonej przez SS-manów egzekucji więźniów obozu jest zjawiskiem zupełnie niepojętym - został on opisany w książce Krzysztofa Dunina - Wąsowicza "Za pięć dwunasta": W przeddzień wyswobodzenia Wejherowa straż SS /.../ wyprowadziła więźniów na zewnątrz, postawiła pod murem i wymordowała z broni maszynowej. Uratowali się tylko nieliczni. Tak np. Jan Kusiewicz, obecnie pierwszy tenor Opery Bałtyckiej,po nagłym zgaszeniu reflektorów, kierowany instynktem samozachowawczym, padł pod murem na ułamek sekundy przed oddaniem salwy, ratując w ten sposób życie. Esesmani nie sprawdzali bowiem, czy wszyscy więźniowie zostali zabici.

Po powrocie do Torunia, Jan Kusiewicz rozpoczął naukę śpiewu w Szkole Muzycznej, w klasie wybitnego pedagoga - Konstancji Święcickiej. Nauka przebiegała błyskawicznie, przysparzając wiele sukcesów młodemu Artyście. Aby przyjść licznej rodzinie z pomocą finansową, pracował jako urzędnik w ówczesnym Urzędzie Miejskim. Do dnia dzisiejszego wspomina ten szczególny okres. Po wygraniu przesłuchań do tworzonego w Gdańsku Studia Operowego, przeniósł się na stałe do Trójmiasta.

Studia muzyczne rozpoczął pod kierunkiem prof. Kazimierza Czekotowskiego w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Sopocie. Ukończył je w 1957 roku z odznaczeniem w klasie prof. Stefana Beliny-Skupiewskiego, sławnego polskiego tenora, który występował w czołowych teatrach operowych Europy - także w mediolańskiej La Scali, pod batutą m.in. Artura Toscaniniego. Wielki śpiewak przekazywał swojemu utalentowanemu studentowi tajemnice włoskiego belcanta. W krótkim czasie Jan Kusiewicz został okrzyknięty pierwszym tenorem Opery Bałtyckiej. Zdobywał serca, entuzjazm i uznanie publiczności. Ponad 25 lat występował w czołowych partiach oper włoskich, francuskich, rosyjskich, świetnie czuł się też w popisowych rolach moniuszkowskich, jak Stefan w Strasznym dworze, czy Jontek w Halce. Był zawsze "przy głosie" - potrafił w ciągu tygodnia dwukrotnie kreować partię Radamesa w Aidzie G. Verdiego - głos był zawsze jednakowo świeży, nośny. Marzenie tenorów - "wysokie c" miał na zawołanie o każdej porze dnia, w każdym miejscu.

Wcielał się w postacie najsławniejszych herosów operowej sceny: był Cavaradossim i Don Carlosem, Almavivą, Hoffmannem i Leńskim, Jankiem w Sprzedanej narzeczonej, Faustem, Turiddu w Rycerskości wieśniaczej, Astrologiem w prapremierze opery Krakatuk Tadeusza Szeligowskiego, Don Ottaviem, Kalafem, Manrikiem. Śpiewał też w wielkich dziełach oratoryjno - kantatowych. Był wrażliwym odtwórcą pieśni, mszy, IX Symfonii L. van Beethovena, Requiem G. Verdiego.

Artysta śpiewał na scenach operowych i estradach koncertowych Czechosłowacji, Bułgarii, Rumunii, NRD, Belgii, Wielkiej Brytanii i Kanady. Bogusław Kaczyński zawsze z największymi honorami witał Artystę na galach operowych, określając Go "filmowym Janem Kiepurą". Jan Kusiewicz zyskał w latach 60-tych wielki rozgłos po filmowej kreacji Kiepury w filmie Pamiętnik pani Hanki w reżyserii Stanisława Lenartowicza. Głosowo i wizualnie odpowiadał idealnie wielkiemu "chłopakowi z Sosnowca".

Jan Kusiewicz odszedł na artystyczną emeryturę 30 lat temu. Odszedł w pełni sił rozkwitu swojego potencjału. Chciał, aby pamiętano Go z najlepszej strony. Zadziwiającym jest jednak fakt, że Jego głos długo pozostawał w młodzieńczej formie. Bezgranicznie umiłował śpiew, który niejednokrotnie uratował mu życie w najcięższych obozowych chwilach. Swoim głosem o niebiańskiej słodyczy potrafił skruszyć serca najgorszych oprawców, którzy łagodnieli w wymierzaniu straszliwych, wymyślanych przez siebie kar. Pocieszał załamanych, do każdego szedł z uśmiechem i życzliwością. Śpiewem wzruszał, czynił bezradnym, podtrzymywał na duchu, dodawał siły... Wobec Sztuki był zawsze skromny i pokorny. Mówił: "trzeba być robaczkiem wobec Sztuki".

Za swoją działalność artystyczną otrzymał Jan Kusiewicz liczne nagrody i odznaczenia m. in. Krzyż Kawalerski i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Medal Zasłużonym Ziemi Gdańskiej. W czerwcu 2007 roku jego autograf umieszczony został w Piernikowej Alei Gwiazd w rodzinnym Toruniu.

19 listopada 2012 roku otrzymał zaszczytny tytuł Doktora Honoris Causa Akademii Muzycznej w Gdańsku oraz odznaczony został przez Ministra Kultury I Dziedzictwa Narodowego Złotą Glorią Artis. Płyty stanowiące dyskografię Jana Kusiewicza - niezrównanego Maestro tenorowego C, nagrane zostały "na żywo", podczas spektakli na scenie Opery Bałtyckiej w Gdańsku. Są one niekwestionowanym dokumentem sztuki pięknego śpiewu najwyższego formatu - Legendy wokalistyki polskiej XX wieku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji