Artykuły

Gdy śmiech miesza się z łzami

"Pakujemy manatki" Hanocha Levina to czarna komedia o tęsknocie za lepszym życiem. Z motywem muzycznym Red Hot Chili Peppers w tle.

W spektaklu bierze udział niemal cały zespół aktorski toruńskiego Teatru Horzycy. Nie znajdziemy tu jednak głównego bohatera. W "Pakujemy manatki" liczy się zbiorowość. To jakby historia człowieka rozpisana na kilkanaście wariantów.

Każdy jest równie ważny i interesujący. Obserwujemy monotonne, szare życie pewnej społeczności. Wszyscy są nieszczęśliwi i marzą tylko o tym, aby wyjechać.

Pisarz zabiera głos

Uciekają na różne sposoby, a tempo akcji wyznaczają kolejne... pogrzeby. To właśnie w śmierci bohaterowie spektaklu w reżyserii Iwony Kempy znajdują dopiero ukojenie. Ta śmierć w sztuce Hanocha Levina to coś banalnego. Przychodzi nagle i nie zostawia ani chwili na większą refleksję. Autorowi udało się połączyć śmiech i płacz.

Przed Iwoną Kempą tylko Krzysztof Warlikowski sięgnął w Polsce po teksty Hanocha Levina. Jego

twórczość można podzielić na dwie grupy.

Pierwsza to teksty ściśle polityczne. Jako współczesny dramatopisarz izraelski niezwykle często zabierał bowiem głos w kwestii sytuacji na Bliskim Wschodzie. "Pakujemy manatki" wpisują się w drugą grupę jego dzieł. To przede wszystkim tekst obyczajowy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji