Artykuły

Smutny Odys

"Odyseja 2" w reż. Andrzeja Sadowskiego w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Elżbieta Kot w Śląsku.

Pierwszą premierą nowego sezonu artystycznego w teatrze częstochowskim stała się sztuka "Odyseja 2" w reżyserii Andrzeja Sadowskiego. Twórcy, który nie tak dawno wyreżyserował "Skrzyneczkę bez pudła", opartą na prozie Wiesława Dymnego. Warto przypomnieć, iż to niedawne artystyczne przedsięwzięcie reżyserskie Sadowskiego okazało się dużym sukcesem, długo oczekiwanym w Częstochowie. "Skrzyneczka" zdobyła wiele prestiżowych nagród i wyróżnień.

Tym razem ten ceniony w świecie teatru twórca zaproponował publiczności własną wersję przygód Odyseusza. Andrzej Sadowski jest nie tylko autorem adaptacji dzieła Homera, jest również twórcą scenografii, reżyserem oraz aktorem, który wcielił się w postać Odysa. Spektakl jest zatem w pełni przedsięwzięciem autorskim.

Z pewnością należy mieć niemałą odwagę, aby zdecydować się na takie działanie teatralne. Nie sposób w pracy każdego artysty i twórcy nie doceniać właśnie odwagi, która przecież leży u podstaw każdego znaczącego wydarzenia artystycznego - szczególnie we współczesnym teatrze. Szkoda jednak, iż, " Odyseja 2 " nie stała się takim wydarzeniem. Spektakl przygotowany z dużym rozmachem (bierze w nim udział dwudziestu aktorów) i wielką energią teatralną, zionął po prosu nudą. Po jego obejrzeniu można szczerze żałować, iż tak wiele dobrych pomysłów i rozwiązań nie stworzyło intrygującego widowiska teatralnego. Tyle działo się na scenie: wprawiano w ruch elementy scenografii - coś się przesuwało, zjeżdżało lub podnosiło się do góry - wykorzystano projekcję filmową, a mimo to w sztuce nic się działo.

Sadowski tak bardzo uwspółcześnił postacie Homera, łącznie z Odysem, że chwilami stały się one "przezroczyste" i "niezauważalne ". Odys wyśpiewujący - niczym postać z wodewilu - kuplety, w których wyraża swoje egzystencjalne rozterki nie mógł stać się dla widza wiarygodny. Tym bardziej, iż teatralnie "unaocznione" zostały głównie przygody Odysa z kobietami (o innych, niestety, tylko opowiadał). Nawet postępowanie Ateny z Telemachem w spektaklu przesiąknięte zostało erotycznymi podtekstami. Sadowski, odrzucając antyk, zlekceważył zupełnie świat wartości, w którym funkcjonowali jego bohaterowie. Bez moralnego zakorzenienia w rzeczywistości Odys, Telemach czy Penelopa bez trudu stają się wyłącznie postaciami z. przygodowego thrillera, o którym wspominał Sadowski w programie spektaklu. Może ta pewna powierzchowność postaci z "Odysei 2" -z Homerem w tle - sprawiła również, iż na scenie widz nie mógł dostrzec również żadnej dojrzałej i ciekawej kreacji aktorskiej. Jedynie Agata Ochota-Hutyra w roli Penelopy jest zdolna poruszyć widownię, może dlatego, że kreowana przez nią postać znalazła się najbliżej postaci Homera.

Andrzej Sadowski zaproponował nie "Odyseję" lecz "Odyseję 2" w imię artystycznej prowokacji, którą zapowiadał na spotkaniu z dziennikarzami jeszcze przed premierą. Jednak ta sprawdzona tyle razy strategia działania twórców współczesnych w tym wypadku zawiodła. "Odyseja 2", podobnie jak tyle "drugich części" znanych filmów jest po prostu o wiele mniej ciekawa od oryginału.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji