Artykuły

Wrocław. Jubileuszowy sezon Teatru Polskiego

Teatr Polski świętuje jubileuszowy sezon symbolicznym hasłem "Wyzwolenie" i walczy o unarodowienie. Slogan ma także znaczenie symboliczne. - Czas na wyzwolenie spod dyktatu ekonomii, pracy twórczej z ciasnych tabel urzędników, sztuki z pęt komercji - deklaruje zespół.

W styczniu minie 70 lat, odkąd Polski stał się polski, choć wtedy nazywał się Wielkim, a nazwę po wojnie zmieniał aż sześć razy. 6 stycznia 1946 r., gdy miasto było jeszcze w ruinie, wystawiono "Śluby panieńskie" Aleksandra Fredry w reżyserii Teofila Trzcińskiego, pierwszego dyrektora sceny.

- Trzeba było przygotować publiczność, którą wbrew temu, co myślimy, nie stanowiła lwowska czy wileńska inteligencja, lecz chłopi, do kontaktu z teatrem. Aby byli w stanie go przyjąć i zostali zachęceni do przychodzenia tu - opowiada Piotr Rudzki, kierownik literacki teatru.

Jubileuszowemu sezonowi przyświeca hasło "Wyzwolenie". W dniu urodzin teatru zostanie wystawiony dramat Stanisława Wyspiańskiego o tym tytule w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego.

Slogan ma także znaczenie symboliczne. - Czas na wyzwolenie spod dyktatu ekonomii, pracy twórczej z ciasnych tabel urzędników, sztuki z pęt komercji - deklaruje zespół.

W programie znalazło się jeszcze pięć nowych spektakli. Sezon otworzy przedstawienie "Media Medea" na podstawie tekstu Marzeny Sadochy inspirowanego Eurypidesem. Reżyseruje Marcin Libera, premiera 3 października.

W listopadzie zobaczymy "Baśnie bracie Grimm", które na podstawie tekstu Anki Herbut reżyseruje Łukasz Twarkowski. W przygotowaniu jest także sceniczna adaptacja "Pianistki" Elfriede Jelinek w reżyserii Eweliny Marciniak. Wydarzeniem będzie zakończenie wielkiego projektu "Dziady bez skrótów". W lutym reżyser Michał Zadara wystawi naraz wszystkie części Mickiewiczowskiego arcydramatu. Czeka nas 14-godzinny (!) maraton.

W cyklu "Lupa Fiesta" zostaną przypomniane wrocławskie przedstawienia Krystiana Lupy ("Kuszenie cichej Weroniki", "Prezydentki", "Wycinka Holzfällen" i "Poczekalnia. 0"), a sezon zakończy premiera spektaklu w reżyserii Krystiana Lupy. Trwają poszukiwania właściwego tekstu.

W tym sezonie aspekty artystyczne stoją na równi z problemami finansowymi teatru i kwestią jego unarodowienia. Zgodnie z zapowiedzią dyrektor Mieszkowski wraz z zespołem wystosował list do minister kultury o przekształcenie Teatru Polskiego w placówkę narodową. - Nie chodzi o etykietkę, tylko o stabilne finansowanie - tłumaczy. - Mamy wsparcie polskiego środowiska artystycznego.

Kwestia zostanie podjęta także na debacie o teatrze publicznym w związku z jego 250-leciem w Polsce, która odbędzie się w przyszłym tygodniu w Gdańsku. Wezmą w niej udział dyrektorzy niemalże wszystkich publicznych scen oraz minister Małgorzata Omilanowska.

Trwają też negocjacje z zarządem kolei odnośnie do obniżenia wysokości czynszu za Scenę na Świebodzkim. Obecnie wynosi on 600 tys. rocznie. - PKP są gotowe zejść z tej drakońskiej ceny. Liczę na porozumienie - stwierdza dyrektor Teatru Polskiego.

Zdaniem Mieszkowskiego teatrowi każdego roku brakuje 3 mln zł na podstawowe koszty utrzymania (prąd, ogrzewanie, wywóz śmieci). Za to Teatr Polski po raz pierwszy w historii pozyskał prywatnego mecenasa. Bieżący sezon sponsorować będzie Bank Pekao.

- Chciałbym, aby wszystkie ważne instytucje kultury były finansowane tak jak Narodowe Forum Muzyki: z państwa, regionu oraz miasta - mówi Mieszkowski. - Ciągnie się za mną opinia faceta, który zadłużył teatr. Nikt nie rozumie tego, że robię to z myślą o publiczności i dla publiczności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji