Artykuły

Verdiowskie polonicum

Od lat Opera Wrocławska znana jest z tego, że nie boi się wpro­wadzać na swoją scenę rzeczy mało znanych lub zapomnianych. Do takich zakurzonych bibelotów należy druga opera G. Verdiego "Dzień królowania''.

Napisana w 1840 roku poniosła podczas prapremiery w Mediolanie straszliwą klęskę. Złożyły się na to dwa powody - przede wszystkim akcja: dla osoby nie znającej his­torii Polski trudna do prześledze­nia (choć rzecz oczywiście o miłości); po drugie muzyka dla współczesnych Verdiemu jeszcze nie dość porywająca. Libretto opery oparte jest na fakcie autentycznym. Ukazuje pod­róż króla St. Leszczyńskiego z Fran­cji do Warszawy. Odbyła się ona w 1733 roku w zupełnej tajemnicy. Drogę tę odbył on jako służący bogate­go kupca. W tym czasie pan de Thianges, z rysów twarzy i figury łudząco podobny do króla, grał na dworze jego rolę. Oczywiście taka akcja nie zainteresowałaby Włochów, dlatego pełno w niej postaci charak­terystycznych: fałszywy król, do­świadczona kochanka, arogancka cór­ka, bogacz, chciwiec, pyszałek.

"Dzień królowania" Giuseppe Verdiego wyreżyserował Frientzdieter Gerhards z RFN, ten sam, który dzieło wielkiego włoskiego kompozy­tora odkrył na nowo. Scenografię za­projektowała Grażyna Fołtyn-Kasprzak. Kierownictwo muzyczne spra­wował Antoni Wicherek, a kompo­zycję ruchu opracowała Klara Kmitto.

Rzecz zrealizowana na pograniczu opery buffo i operetki, z doskona­łymi tłumaczeniami Joanny Kulmowej powinna cieszyć się olbrzymim powodzeniem u polskiej publiczności. Premiera w maju.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji