Toruń. Konkurs na dyrektora Horzycy poszedł do sądu
Wojewódzki Sąd Administracyjny zajmie się unieważnionym konkursem na dyrektora Teatru Horzycy w Toruniu. Skargę na dwie uchwały zarządu województwa złożyła wojewoda Ewa Mes.
Pod koniec sierpnia 2015 ze stanowiskiem dyrektora toruńskiej sceny pożegnała się Jadwiga Oleradzka. Na początku roku samorząd województwa, któremu podlega ta instytucja, zdecydował, że jej następcę wyłoni w otwartym konkursie. Wygrał Romuald Pokojski - reżyser teatralny, który od 1998 r. prowadzi w Toruniu niezależny Teatr Wiczy, a obecnie jest szefem gdańskiego teatru Miniatura. Nominację komisji konkursowej na stanowisko otrzymał stosunkiem głosów osiem do jednego. Jednak zarząd województwa unieważnił postępowanie, uzasadniając to zbyt niskimi kompetencjami Pokojskiego do pokierowania toruńskim teatrem.
Przeciwko tej decyzji protestowała znaczna część środowiska teatralnego w kraju, pod petycją w tej sprawie podpisało się blisko 4 tys. osób. Dezaprobatę dla poczynań zarządu województwa wyraziła też minister kultury Małgorzata Omilanowska.
Zarząd województwa po spotkaniu z minister Omilanowską w końcu zdecydował, że obowiązki szefa sceny dramatycznej przez sezon będzie pełnił Andrzej Churski, ówczesny dyrektor administracyjny teatru.
- W opinii ludzi kultury decyzja marszałka jest niezgodna z prawem, dlatego grupa obywateli z pomocą Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska złożyła do wojewody kujawsko-pomorskiego wniosek o wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego w tej sprawie - mówi Joanna Scheuring-Wielgus, toruńska radna, która bez powodzenia startowała w konkursie na dyrektora Horzycy, a teraz walczy o mandat poselski.
Jak zareagowała wojewoda Ewa Mes? - 11 sierpnia wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego dwie skargi: jedną na uchwałę zarządu województwa w sprawie ogłoszenia konkursu na dyrektora Teatru im. Horzycy w Toruniu, a drugą na uchwałę w sprawie unieważnienia postępowania konkursowego na to stanowisko. Czekamy na rozstrzygnięcie sądu - mówi Bartłomiej Michałek, rzecznik Urzędu Wojewódzkiego.
Zbigniew Ostrowski, wicemarszałek województwa, potwierdza, że wojewoda zaskarżyła jeden z punktów załącznika, który stanowił regulamin konkursu. Dokument mówi o tym, że zarząd województwa zastrzega sobie prawo do unieważnienia konkursu "bez podania przyczyn". Zdaniem Ostrowskiego taki zapis to powszechna praktyka w Polsce. - Mówiąc prosto, skarga w sprawie tych dwóch uchwał znalazła się w sądzie tylko z tego powodu, że pani wojewoda nie potrafiła w ustawowym terminie podjąć decyzji w sprawie naszych uchwał, np. unieważnić je i wyłączyć z obiegu prawnego - wyjaśnia Ostrowski.
Na co zwrócili uwagę prawnicy wojewody? Teatr Horzycy jest ujęty w rządowym wykazie instytucji kultury, w których "wyłonienie kandydata na stanowisko dyrektora następuje obowiązkowo w drodze konkursu". Swoją skargę uzasadniają w ten sposób: "Przedstawiona interpretacja przepisów jest potwierdzona uniwersalnym zapatrywaniem orzecznictwa, iż wynik konkursu w służbie publicznej jest wiążący dla organu powołującego". Może to oznaczać, że samorząd województwa w czasie konkursu musi przyjąć rekomendację komisji i przystąpić do kolejnego etapu procedury wyłaniania dyrektora, czyli negocjacji z kandydatem. A do takich rozmów w ogóle nie doszło. Prawnicy zauważyli także, że "przepisy prawa nie przewidują możliwości unieważnienia konkursu w drodze orzeczenia administracyjnego".
Skarga czeka w WSA na termin rozprawy. - Wszystko zależy od rozstrzygnięcia sądu i co sąd wskaże w uzasadnieniu wyroku przesłanym zarządowi województwa - dowiadujemy się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Bydgoszczy.
A jeśli sąd uchyli uchwały? - Wrócilibyśmy do punktu wyjścia, w jakimś znaleźliśmy się po zakończeniu obrad komisji konkursowej. Mówiąc krótko - z ustawy wynika, że powinniśmy podjąć negocjacje ze zwycięzcą konkursu - mówi Ostrowski.
- Jak mogłyby wyglądać takie rozmowy? - pytam.
- Nie mamy precyzyjnych scenariuszy w tej sprawie, zastanawiamy się, jak zmierzyć z tą sytuacją - odpowiada wicemarszałek.
Samorząd planuje wkrótce rozpocząć rozmowy z zespołem Teatru Horzycy na temat przyszłości instytucji.
