Artykuły

Kraków. Audiodeskrypcja w Grotesce

Teatr nie jest sztuką dostępną w pełni dla niewidomych. Nie jest, jeśli nie zastosuje się audiodeskrypcji, czyli metody, która przekazuje niewidzącym sceniczne didaskalia. Taką metodę testowała Groteska w "Przygodach Odyseusza".

"W tle błękitna poświata", "zza kulis wyłaniają się postaci i powoli przechodzą przez scenę", "światło miga, symbolizując błyskawice" - mówi do słuchawki głos lektora. Opisy przypominające teatralne didaskalia można było usłyszeć w słuchawkach podczas spektaklu z audiodeskrypcją dla osób słabowidzących oraz niewidomych.

A może przyspieszyć?

W wyjątkowym pokazie uczestniczyli m.in. podopieczni ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie. Młodzi widzowie po spektaklu chętnie dzielili się swoimi uwagami. - Niekiedy audiodeskrypcja nakładała się na dialogi aktorów, a to równoległe mówienie powodowało zamieszanie. Niektóre uwagi były też niepotrzebne, bo mogliśmy je wywnioskować z przebiegu akcji - tłumaczył Sebastian. - Czy nie można by było na zasadzie filmów kinowych przyspieszyć audiodeskrypcji? - pytał Wojtek. - Osoby niewidome mają bardzo wyczulony słuch i potrafią pewne dźwięki wyłapać - dodawał. Widzowie zwracali też uwagę na przeszkadzający szum w słuchawkach.

- To rzeczy, które można poprawić. Problem polega na tym, że nie wszystkim szybkie tempo mówienia odpowiada. Trzeba mieć też na uwadze, że teatr to sztuka żywa, dlatego audiodeskrypcja jest trudniejsza niż w przypadku filmów - tłumaczy Jarosław Litwa, koordynator projektu Fundacji TVNET. - Jesteśmy gotowi dostosować granie do potrzeb widzów. Jeśli trzeba gdzieś zwolnić albo zrobić pauzę, zrobimy to - deklarowali aktorzy.

Z niewidomym asystentem

Sprzęt pozwalający na zastosowanie tej techniki i przeszkolony pracownik są w Grotesce, ale czy będą kolejne pokazy? - Mamy nadzieję, że zrobimy kolejne spektakle, a za jakiś czas będzie to standard. Nie chcemy, by była to jednorazowa przygoda - zapewnia Krzysztof Głuchowski z Teatru Groteska. - Jeśli zostanie zgłoszona taka potrzeba, przyjedziemy - dodaje Litwa.

Jak wygląda przygotowanie filmu, spektaklu w tej technice? Audiodeskrypcja powstaje w odpowiedzi na uwagi osób niewidomych. Na początku powstaje tekst, przy którym współpracuje niewidomy asystent. Gdy jest gotowy, podczas pokazu nanoszone są poprawki. Rezygnuje się z opisów, które okazują się zbędne, a dopisuje te, które mogą jeszcze coś wyjaśnić. Potem tekst jest nagrywany i testowany w całej Polsce. Kolejne uwagi uwzględniane są przy poprawkach.

Cichutko komentujemy

- W Teatrze Groteska jesteśmy regularnie. Do tej pory to opiekunowie robią audiodeskrypcję. Podczas pokazów staramy się siedzieć w pierwszych rzędach i uczniom niewidomym i bardzo słabo widzącym cichutko komentujemy to, co dzieje się na scenie - wyjaśnia Agnieszka Nawrocka, wicedyrektorka SOSW dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących.

W ramach projektu Fundacji TVNET w technice audiodeskrypcji wystawione zostaną również: "Królowa Śniegu", "Czerwony Kapturek", "Calineczka" oraz "Alicja w Krainie Czarów" w Warszawie, Bielsku-Białej, Poznaniu i Łodzi. Jeśli młodzi widzowie nie mogą wybrać się do teatru, przedstawienie mogą śledzić też na stronie internetowej www.audiodeskrybowane.pl.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji