Artykuły

Poznań. Reportaż na scenie Nowego

Reżyser Mikołaj Grabowski po 33 latach wrócił do Poznania. Jutro, w Teatrze Nowym, premiera "Mokradełka" w jego reżyserii.

Najpierw była książka Halszki Opfer "Kato-tata", w której autorka odsłania tabu, dotyka wrażliwego ciała wykorzystywanego dziecka, które nie szuka nigdzie pomocy, a jątrzące rany nie goją się i roznoszą w nieskończoność, również na ciele i duszy dorosłej kobiety.

Potem była książka Katarzyny Surmiak-Domańskiej "Mokradełko", w której reporterka przygląda się autorce głośnego "Kato-taty" oczami osób z jej najbliższego otoczenia: męża, sąsiadek, teściowej, lekarki. Jak widzą kogoś, kto wybrał sobie pseudonim "Ofiara", ale nie zachowuje się, jak na ofiarę przystało?

W sobotę na afiszu Teatru Nowego pojawi się sztuka teatralna.

Mikołaj Grabowski zapytany, dlaczego wybrał reportaż Surmiak-Domańskiej, odpowiedział: - Z książką "Mokradełko" zetknąłem się po raz pierwszy jako juror Nagrody Nike. Temat jest gorący: ojciec wykorzystywał córkę przez dwadzieścia lat. Nie do końca jednak jest to powód, że zainteresowałem się tym materiałem. Bardzo ważna jest cała sytuacja, która powstała wokół ujawnienia tej historii.

Bohaterka, Halszka Opfer, była molestowana przez ojca za cichym przyzwoleniem matki. Interesowała mnie społeczność, która odwraca się od ofiary i następuje szereg przypadków, które nie są do rozwiązania. W tej sztuce, w tym reportażu, dostrzegłem tragiczny ton, cokolwiek coś, ktoś zrobi, to i tak popełni błąd. To jest trochę wzięte jakby z antyku. Ta gra nigdy nie jest wygrana. Cokolwiek zrobisz, będzie złe. Ta historia ma ponure cienie, ale jest ona zarazem podszyta ironią i dlatego jest wspaniałym materiałem do teatralnej opowieści o czymś, co można nazwać zamazywaniem winy. Niemożność dojścia do prawdy. Żyjemy w czasach, kiedy każdy może zanegować opinię innego człowieka. Wiemy, że świat jest nierozwiązywalny. Kiedy sprawa pedofilska przenosi się na grunt wsi, tego Mokradełka, i zaczynają się ruchy wokół tego tematu, zaczyna się zaciemnianie prawdy, zaczyna się odchodzenie od niej... Unikanie odpowiedzi właściwych, to jest bardzo współczesne. To, co się dzieje dookoła, jest bardzo ważne, bo nierozwiązywalne. Zawsze możemy wziąć gumkę i wymazać te brzydkie historie z własnego życia. To jest nawet bardzo ludzkie, ale zarazem bardzo okrutne - dodaje autor adaptacji i reżyser - Mikołaj Grabowski.

Na zdjęciu: próba spektaklu

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji