Artykuły

Kowadła i diody

- Nikt w Polsce jeszcze tego nie zrobił - tak o dekoracjach, scenie i efektach świetlnych zastosowanych w "Złocie Renu" mówi Janusz Słoniowski, zastępca dyrektora Opery Dolnośląskiej.

Na mającej 60 m długości i 15 m wysokości scenie odby­ła się pierwsza próba scenicz­na "Złota Renu" Ryszarda Wagnera. Dekoracje i scena przygotowane dla potrzeb przedstawienia są największe w Polsce.

- Gówna konstrukcja stalo­wa waży ok. 8 ton, a powierzchnia sceny i dekora­cji wynosi 900 mkw. - precy­zuje Słoniowski. Ważnym, nowym elementem scenogra­fii będzie wykorzystanie pro­jekcji na część dekoracji, będą to filmy o żywiołach.

- Zagra ok. 120 muzyków - dodaje Słoniowski - w tym 16 pierwszych skrzypiec, 6 harf, 7 perkusistów, 5 waltornistów i tuby wagnerowskie. Muzy­cy będą też grać na 9 kowadłach wykonanych z szyn.

- W perukach cór Renu będą umieszczone światłowody, ich stroje będą efekciarskie i kiczo­wate - zdradza kostiumolog pani Małgorzata Słoniowska. - Bóg Ognia będzie miał frak kuglarza, w którym będą umieszczone diody, imitujące efekt ognia. Według autorki kostiumów, opowiadają one o postaci i jednoznacznie umiej­scawiają je i klasyfikują w porządku świata fantazji wagnerowskiego dzieła.

"Złoto Renu" jest obsadzone podwójnie. Obsada polska zaprezentuje się pierwsza już 18 października o godz. 19 w Hali Ludowej. Śpiewający par­tię Wotana Bogusław Szynalski wyjaśnił, że chodzi o porównanie obu obsad i spraw­dzenie, czy percepcja danego spektaklu czymś się różni. Jak dodaje Szynalski: - Nie mamy się czego wstydzić, reżyser był zachwycony polską obsadą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji