Artykuły

Powrót do Walhalli

"Zygfryd", czyli dalszy ciąg Wagnerowskiej epopei o miłości, przygodzie, śmierci .

Zamiar wystawienia całego "Pierścienia Nibelunga", który kilka lat temu podjęła dyrektor Opery Dolnośląskiej Ewa Michnik jest co najmniej tak heroiczny, jak poczynania bohaterów monumentalnego dzieła. Co prawda bohaterowie bez wyjątku kończą źle, ale pani dyrektor z przeciwnościami losu radzi sobie lepiej niż oni. Po udanej realizacji dwóch pierwszych części nadchodzi czas na część trzecią, poświęconą Zygfrydowi, bohaterowi poczętemu z kazirodczego związku Zyglindy i Zygmunda.

W przedostatnim ogniwie Wagnerowskiej tetralogii znów mamy do czynienia z miłością, by tak rzec, nie­woloną - tym razem zakochują się w sobie bratanek i ciotka (czyli tytułowy Zygfryd i zdegradowana za nieposłuszeństwo walkiria Brunhilda. Powróci wątek zagrabionego złota Renu, pojawi się smok Fafner, złośliwy karzeł Alberyk. Dziadek Zygfryda, bóg bogów Wotan, po raz kolejny podejmie próbę zapobieżenia nieszczęściu i... po raz kolejny poniesie klęskę. Jak się cały ten bosko-mityczno-ludzki galimatias rozwiąże, przekonamy się w części czwartej "Zmierzchu bogów", w czerwcu przyszłego roku. Tymczasem czeka kilka godzin Wagnerowskich cudowności: w tym scena kucia miecza w I akcie, "szmer lasu" w akcie II, uważany, obok wstępu do "Złota Re­nu" za jeden z najpiękniejszych sym­fonicznych fragmentów całej tetralo­gii, wreszcie miłosny duet Brunhildy i Zygfryda, kończący III akt.

"Zygfryda" w Hali Ludowej rea­lizuje ten sam zespól, co poprzednie dwie części. Kierownictwo muzycz­ne nad spektaklem sprawuje Ewa Michnik, reżyseruje Hans-Peter Lehmann, scenografię - budując skojarzenia między monumentalną konstrukcją Maksa Berga a siedzi­bą bogów Walhallą - zaprojekto­wał Waldemar Zawodziński, a ko­stiumy w stylu fantasy przygotowa­ła Małgorzata Słoniowska.

Obsada spektaklu jest międzynaro­dowa: partię tytułową zaśpiewają, naturalnie w różnych spektaklach, Amerykanin Louis Gentile i Rosjanin Leonid Zakozajew, karłem Mime bę­dą Niemiec Uwe Eikoter i Polak Ta­deusz Galczuk, Brunhildą - Margerita Szymczyk i Szwedka Irena Theorin, Wotanem - Bogusław Szynalski i Jurgen Linn. Ważną partię leśnego ptaka zaśpiewa, na zmianę z Alek­sandrą Buczek, Ewa Vesin, która w zeszłym roku błysnęła wspaniałym głosem i talentem aktorskim jako Zyglinda.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji