Artykuły

Kraków. "Król Roger" premierowo w Operze Krakowskiej

Dziś wieczorem w Operze Krakowskiej premiera "Króla Rogera".

Żadna polska opera nie zdobyła takiego rozgłosu na świecie, jak "Król Roger" Karola Szymanowskiego. Pomysł na nią zrodził się w 1918 roku w czasie rozmów kompozytora z Jarosławem Iwaszkiewiczem, jego kuzynem i przyjacielem. Pisarz nadał kształt librettu opery i po gruntownej przeróbce aktu III oraz redakcji całego dzieła, "Króla Rogera" wystawiono w czerwcu 1927 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie. Już w międzywojniu opera doczekała się zagranicznych premier: w Duisburgu i Pradze. Po wojnie dzieło wykonano w Polsce dopiero w 1965 roku podczas uroczystego otwarcia odbudowanego Teatru Wielkiego. Stopniowo operę zaczęły prezentować liczące się teatry na całym świecie. W ostatnich latach szerokim, choć niezbyt przychylnym echem odbiła się paryska inscenizacja "Króla Rogera" według Krzysztofa Warlikowskiego.

Najnowszą inscenizację zobaczymy w reżyserii Michała Znanieckiego. To kolejny raz kiedy ceniony reżyser i dramaturg sięga po operę Szymanowskiego. - Od ostatniego "Króla Rogera", którego realizowałem, minęły trzy lata. Zmieniłem się nie tylko ja, ale i publiczność. Zmieniło się też myślenie o Szymanowskim, który nie jest już odkryciem na skalę światową. "Król Roger" przez te lata zdążył stać się królem scen, wystawia się go w Covent Garden czy Chicago - wyjaśniał Znaniecki niedawno w wywiadzie Mateuszowi Borkowskiemu. W nowej inscenizacji Znaniecki zdecydował się na ponowną współpracę z Mariuszem Kwietniem.

- Mariusz interpretuje Rogera w większości produkcji na świecie. Pomyślałem więc, że dziś nasza praca nie polega na odzyskiwaniu zapomnianego dzieła, bo ludzie zdążyli zobaczyć je już w różnych wersjach, choćby podczas transmisji kinowych (...). Po inscenizacjach Krzysztofa Warlikowskiego i Davida Pountneya moja wersja uprościła wiele i dzięki temu wiele osób zrozumiało, o co w tym dziele chodzi - podkreśla Znaniecki.

Co ma na myśli? Reżyser zdradza, że choć pierwotnie akcja opery toczy się na XII-wiecznej Sycylii to jego Roger jest bardzo współczesny. - To mężczyzna, który boi się samego siebie. Podobnie Roksana, która zaczyna ceremonię śniadania od zażycia trzech pastylek antydepresyjnych. Takie mamy przecież dziś zwyczaje, że zażywamy tabletki na wszelki wypadek, mimo że nic nam nie jest. Publiczność nie powinna być też rozczarowana scenerią, która będzie trochę antyczna, wieczna i ponadczasowa - zaznacza.

Kierownictwo muzyczne objął Łukasz Borowicz, a scenografię projektuje Luigi Scoglio. W partii tytułowej zobaczymy wspomnianego Mariusza Kwietnia, znakomitego polskiego barytona. Artysta będzie grał wymiennie tę role z Mariuszem Godlewskim. W partiach solowych wystąpią: Katarzyna Oleś-Blacha i Iwona Socha (Roksana), Pavlo Tolstoy (Pasterz), Vasyl Grokholskyi, Adam Sobierajski (Edrisi), Przemysław Firek, Jacek Ozimkowski (Arcykapłan), Marta Abako, Agnieszka Cząstka, Monika Korybalska (Diakonisa).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji