Artykuły

Tylko tyle i aż tyle

Po przedstawieniu "Cyganerii" w Operze Wrocławskiej widz wychodzi z odrobiną optymizmu, że w polskim teatrze nie zaginęły jeszcze takie poję­cia, jak profesjonalizm, rzetelność, staranność i najzwyklejsza chęć do pracy. Nawet wówczas, gdy teatr boryka się z rozlicznymi kłopotami. Chciałoby się wierzyć, że taka premiera nie musi być zdarzeniem wyjątkowym, choć przy­kładów na potwierdzenie tej tezy w ostatnich miesiącach nie byto zbyt wiele.

Reżyserem tej "Cyganerii" jest Wal­demar Zawodziński, jeden z najlep­szych, a wciąż niedostatecznie doce­nianych, inscenizatorów operowych, którego nasze teatry rzadko zapraszają do współpracy. Jego wcześniejsze pra­ce w Krakowie czy w Łodzi zawsze ba­zowały na oryginalnej koncepcji plastycznej (Zawodziński jest z reguły także autorem scenografii), a akcję swych spektakli umieszczał w odreal­nionym poetyckim świecie. We Wro­cławiu zaskoczył innym rozwiąza­niem, zresztą "Cyganeria" będąca opowieścią z życia XIX-wiecznej bo­hemy paryskiej, nie nadaje się do kre­ślenia wyłącznie poetyckich wizji. Siłą tej ogromnie popularnej opery opo­wiadającej o wielkiej miłości jest po­łączenie poezji z prozą życia. Uczucie Rudolfa i Mimi jest w operowy sposób wyidealizowane, ale prawdziwe dlate­go, że mocno osadzone w realiach konkretnej codzienności.

Tak właśnie pokazano ją we wro­cławskim spektaklu. Dekoracje i kostiu­my zachowują proporcje między umownością a konkretnym czasem historycznym. W takich ramach rozgry­wa się miłosny dramat z precyzyjnie nakreślonymi postaciami. Rzadko zda­rza się oglądać tak dokładną pracę reżysera, który wszelkie działania postaci wyprowadza z muzyki i libretta. Wal­demar Zawodziński, co nieczęste u pol­skich reżyserów, posłuchał kompozyto­ra i wygrał. Nie ma tu momentów sce­nicznie martwych i, o dziwo, lepiej i bardziej prawdziwie wypadają trud­niejsze obrazy kameralne niż tłumna scena w Dzielnicy Łacińskiej, gdzie chęć zindywidualizowania postaci dru­giego i trzeciego planu zmusiła reżysera do pewnych przerysowań. Odbiło się to zwłaszcza na osobie Musetty, która - by wyróżnić się z tak zróżnicowanego tłumu - musiała zostać naszkicowana nazbyt grubą kreską.

Siłą spektaklu jest więc przede wszystkim jego kameralność, także i od strony muzycznej. Ewa Michnik rzadko zmusza orkiestrę do pełnego tutti, natomiast pragnie odkryć precy­zyjną konstrukcję partytury, w której poszczególne zwroty akcji czy przeży­cia bohaterów wyrażone są niekiedy za pomocą jednego akordu lub kilku nut. Jest w tej interpretacji subtel­ność, różnorodność muzycznych, pla­nów, finezyjne wykończenie fraz, co było możliwe do przekazania także i dlatego, że orkiestra Opery Wrocławskiej w ciągu ostatnich kilku miesięcy poczyniła duże postępy. To samo można powiedzieć o wrocławskim chórze, świetnie śpiewającym zwłasz­cza w drugim obrazie.

Wyrównany jest także zestaw soli­stów. Kwartet paryskich artystów: Igor Łosiejew (Rudolf), Rafał Songan (Mar­cel), Radosław Żukowski (Colline) i Zbi­gniew Kryczka (Schaunard) doskonale radzi sobie wokalnie i aktorsko w sce­nach zbiorowych. Zresztą wszystkie ansamble, łącznie ze słynnym kwartetem dwojga zakochanych par, zaśpiewane zostały bardzo precyzyjnie. W momen­tach solowych szczególnie dobrze pre­zentuje się Rafał Songan. U Ewy Czer­niak razi nadmierne używanie forte w wysokich dźwiękach, co wynika nie tylko ze wspomnianego przerysowania postaci Musetty. Aleksandra Lemiszka, która kilka miesięcy temu była w Po­znaniu dramatyczną Toską, tu bardzo umiejętnie potrafiła stonować swój głos, obdarzając Mimi wielką dozą liry­zmu.

Oczywiście, "Cyganeria" to ulubio­na opera gwiazd, dająca im możli­wość zaprezentowania urody swego głosu. We Wrocławiu nie było pory­wających kreacji wokalnych (dotyczy to przede wszystkim Igora Łosiejewa, którego tenor pozbawiony jest nie­zbędnej dla Rudolfa słodyczy i ciepła). Jest natomiast dokładność i staran­ność, a także zaufanie okazane dziełu Giacomo Pucciniego przez wszystkich realizatorów i wykonawców. Tylko ty­le i aż tyle.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji