Artykuły

Trąby jerychońskie. Bramy Raju widowisko muzyczne nad widowiskami. (fragm.)

I wreszcie: "Bramy Raju". W Teatrze Wiel­kim w Warszawie prapremiera dramatu muzycz­nego Joanny Bruzdowicz według słynnego opo­wiadania Jerzego Andrzejewskiego. Dramat muzyczny?... Nie! Ani też opera! Wielkie wi­dowisko muzyczne, w którym muzyka, śpiew, taniec, pantomima, dramatyczny tekst mówio­ny prozą - to znów śpiewnym "sprechgesangiem", światło, pomysłowe rozwiązania tech­niczne i pirotechniczne stopione są w jedną, frapującą całość. Muzyka niezwykle przejmu­jąca; śpiewakom i recytatorom, tanecznej pan­tomimie i zmianom przestrzeni scenicznej to­warzyszą dwie grupy instrumentów i muzyka elektroniczna, emitowana ze wszystkich stron widowni, zaimprowizowanej z kolosalnej sceny Teatru Wielkiego. Publiczność siedząca na środ­ku tej sceny na ogromnym podium jest otoczo­na muzyką i akcją sceniczną. Cała "widownia" bierze udział w działaniach scenicznych. Prze­suwa się, obraca, stawiając widzów przed sce­nami zorganizowanymi w wielkich "kiesze­niach" kulis, na zapleczu sceny, to znów na potężnej widowni teatru, zamienionej w scenę. Widzów otaczają ogromne śpiewające anioły, kłęby dymów z płonących, zdobywanych przez krzyżowców miast, tłum maszerujących na kru­cjatę dzieci. Widownia obraca się, podąża za maszerującym tłumem, tak że zdążamy za tym dziecięcym pochodem, zatrzymując się przed "scenami", na których rozgrywają się węzłowe sceny dramatu. Joanna Bruzdowicz z Jerzym Lisowskim, rezygnując z opisania przebiegu dziecięcej krucjaty, wybrali do libretta charak­terystyczne partie prozy Andrzejewskiego, mó­wiące o dramacie niespełnionego zamierzenia, o osobistych tragediach poszczególnych jed­nostek z tłumu, o klęsce ambicji, ufności, wia­ry, szlachetności. Marek Grzesiński stworzył z dramatu muzycznego Joanny Bruzdowicz wiel­kie widowisko, pełne fascynujących obrazów, które znakomicie zrealizował plastycznie i wkomponował w niesłychanie skomplikowa­ną maszynerię sceny Teatru Wielkiego Wiesław Olko. Akcja toczy się nieprzerwanie przez pra­wie półtorej godziny, w tym czasie jesteśmy bez przerwy atakowani sugestywną muzyką, znaczoną uporczywie wdzierającymi się w świa­domość słuchaczy motywami rytmicznymi, prowadzoną z pasją przez Agnieszkę Kreiner. Cho­reografia i ruch tłumu, ułożone przez Zofię Rudnicką, nie tylko są wizualnym odbiciem śpiewanego, recytowanego, opowiadanego tek­stu i ilustracją losów bohaterów krucjaty, ale też tworzą choreograficzny obraz przebiegu mu­zyki. Wstrząsającą kreację w roli tragicznego mnicha, prowadzącego krucjatę stworzył Jerzy Artysz...

"Bramy Raju" - to fascynujące widowisko. Być może, nowa forma muzycznego teatru... Musisz zobaczyć ten spektakl... Tak jak mu­sisz pojechać do Poznania na "Czarną Maskę" Krzysztofa Pendereckiego - na pewno jedno z najwartościowszych dzieł operowych naszych czasów, w niesłychanie ciekawej inscenizacji Ryszarda Peryta... Ale o tym wielkim przedsta­wieniu trzeba napisać osobno.

Tak więc te pierwsze po przerwie "Trąby Jerychońskie" pełne są chwalebnych fanfar.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji