Artykuły

Kraków. Ukazała się biografia Wiesława Dymnego

Nakładem Wydawnictwa Znak ukazała się pierwsza pełna biografia Wiesława Dymnego "Dymny. Życie z diabłami i aniołami" autorstwa Moniki Wąs. Książka ukazała się w roku 80. rocznicy urodzin artysty oraz 60. rocznicy powstania Piwnicy Pod Baranami, z którą był związany.

"Dymny - malarz, rysownik, aktor, kabareciarz, poeta, pisarz, scenarzysta, scenograf, syn, mąż, kum, stolarz, krawiec, awanturnik, prowokator, artysta, polski James Dean, krakowski Sugar Man, piwniczny Leonardo da Vinci" - w takich rolach, we wspomnieniach bliskich, przyjaciół i współpracowników i na podstawie własnych drobiazgowych ustaleń przedstawia Wiesława Dymnego Monika Wąs.

"Badanie historii Dymnego przypomina nieco prowadzenie śledztwa - mnożą się mylne tropy, niesprawdzone informacje przysłaniają ukryte fakty, zeznania są sprzeczne" - pisze autorka. Jak zaznacza, nawet z faktów podawanych przez Dymnego "tylko co któryś jest prawdziwy".

W legendarnym krakowskim kabarecie Piwnica Pod Baranami Wiesław Dymny spełniał się na rozmaitych polach: literackim, plastycznym, aktorskim, fotograficznym, filmowym, rzeźbiarskim, muzycznym. Pisał i sam wygłaszał swoje teksty, był mistrzem kabaretowego absurdu.

- To był bezkompromisowy artysta, taki trochę młodopolski, dziwny, wspaniały, awangardowy, który żyje sztuką - mówi o Dymnym w książce Zygmunt Konieczny, kompozytor związany z Piwnicą Pod Baranami.

- Nie umiał kombinować, niczego ukryć, przechytrzyć kogoś, kłamać, tylko walił prawdę prosto z mostu. Był uczciwy do bólu, taki czysty jak palący ogień i źródlana woda. Paliło mu się w głowie i rękach, cały czas coś pisał, rzeźbił, rysował, szył, konstruował nigdy nie siedział bezczynnie. A ponieważ ówczesna rzeczywistość była bardzo trudna, to czasem uciekał w alkohol - wspomina z kolei żona Anna Dymna.

Jak podaje autorka, Dymny urodził się na Wschodzie, na ziemiach należących jeszcze wtedy do Polski. Dlatego też zawsze zżymał się, że w dowodzie osobistym jako kraj urodzenia miał wpisany Związek Radziecki. Zachował tę mentalność polskich Kresów Wschodnich, którą najogólniej określa pełen szacunku stosunek do natury, do drugiego człowieka, przywiązanie do pewnych wartości.

- Dymny niczego nie grał. Był śmieszny i tragiczny sam z siebie. Umierałem ze śmiechu, słuchając go, i nagle przytomniałem - przecież on mówi rzeczy wstrząsające - opowiada Stanisław Radwan.

Z kolei Marek Mikos przypomina, że kiedy w 1958 r. podczas występów krakowskiej Piwnicy pod Baranami we Wrocławiu Wiesław Dymny spóźniał się z wyjściem na scenę, publiczność zaczęła pomstować, zwracając się do niego po imieniu i używając niecenzuralnych słów.

"Przebywający akurat w tym mieście I sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka, czyli towarzysz Wiesław, wziął te wyzwiska do siebie i tak Piwnica pod Baranami została po raz pierwszy w swej historii zamknięta. Towarzysz Wiesław zalazł Dymnemu tak za skórę, że w kilka lat po tym incydencie, w 1964 r., napisał parodiujący jego przemówienia monolog o Majewskim - rolniku, który przeniósł wydajność z jednego hektara na drugi i który +z byle gównem nie wyskoczy+. Za sprawą swojej wszechstronności Dymnego nazywano Piwnicznym Leonardem" - podaje Mikos.

Wiesław Dymny urodził się 25 lutego 1936 r. w Połoneczce koło Nowogródka (obecnie na Białorusi), zmarł 12 lutego 1978 r. w Krakowie. Studiował malarstwo na ASP w Krakowie. W 1963 roku wydał "Opowiadania zwykłe", które rok później przyniosły mu Nagrodę Fundacji Kościelskich.

Był tekściarzem i kierownikiem artystycznym krakowskiej grupy big-beatowej Szwagry (1964-1969), tworzył także do STS-u, Teatru 38 i własnego kabaretu Remiza (z udziałem girls w klubie Pod Jaszczurami), przede wszystkim jednak dla Piwnicy pod Baranami. Jest autorem licznych kabaretowych piosenek, ze sztandarowymi "Czarnymi Aniołami" Ewy Demarczyk na czele. Był mistrzem kabaretowego absurdu.

Wraz z Henrykiem Klubą napisał scenariusze do filmów "Chudy i inni", "Słońce wschodzi raz na dzień" oraz "Pięć i pół Bladego Józka". Był współautorem scenografii, kostiumów, dialogów, zagrał w blisko dwudziestu filmach (choć w wielu nie pojawia się w napisach). Współpracował z Henrykiem Klubą, Feridunem Erolem, Andrzejem Wajdą, Kazimierzem Kutzem, Andrzejem Kondratiukiem.

Dużą część jego prac plastycznych, literackich, szkiców i notatek pochłonął pod koniec 1977 r. pożar domu. Zmarł kilka tygodni później - 12 lutego 1978 r. w odnawianym z pożogi mieszkaniu martwego znalazła go żona Anna Dymna. Jak napisano w książce - mimo przeprowadzonej sekcji zwłok i dwukrotnie wznawianego śledztwa nigdy nie ustalono, co było przyczyną śmierci artysty.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji