Artykuły

Historia diabła i żołnierza

To pierwszy taki projekt powstały w wyniku kooperacji Teatru Śląskiego oraz NOSPR. Robert Talarczyk wraz z kameralistami i gościnnym udziałem Olgierda Łukaszewicza zaprezentują balet Igora Strawińskiego Historia Żołnierza.

Historia żołnierza, który nie przejął się przestrogą „Biada temu, kto pragnie zbyt wiele", jest baśnią. I — jak każda baśń — ma tę cudowną właściwość, że dostraja się do czasów, w których jest wystawiana. Zaskakujące libretto opowiada o wojaku, który, wracając do domu, spotyka diabła. Ten, przybrawszy skórę staruszka proponuje wymianę. Ofiaruje mu książkę w zamian za skrzypce. Kawaler zgadza się, ale wkrótce okazuje się, że Diabeł go oszukał, a trzy spędzone w jego tajemniczym domu dni okazują się latami.

A o tym, czy uda się Żołnierzowi przechytrzyć Diabła, a jego zła passa minie, opowie sam Olgierd Łukaszewicz.

Syndrom obciachu

— Chociaż w historii pojawiają się trzy postacie z narratorem, często wystawia się ją z jednym interpretatorem. Nasz jest znakomity — mówi Robert Talarczyk, reżyser przedsięwzięcia i dyrektor Teatru Śląskiego. — Dopisałem także postać tancerki, która spaja tę epicka opowieść — dodaje. W tej roli zobaczymy Annę Kasprzak-Chowaniec. Do współpracy zaproszono także uznaną scenografkę Ewę Satalecką. — Całość wzbogacona została multimedialnymi wizualizacjami. Satalecka ze swoimi studentami przygotowała na potrzeby tego niecodziennego widowiska osobną opowieść w stylu... pixelowych gier z lat 80.!

— Chcemy zrobić z tego połączony z różnych elementów kolaż, w dobrym znaczeniu tego słowa. Postmodernistyczny. Ma pokazać, że Strawiński znakomicie funkcjonuje także i dziś. Moją propozycją inscenizacyjną było także zaproponowanie choreografii w duchu prozy Doroty Masłowskiej. Ten pixelowy świat i bunt bohaterów Wojny polsko-ruskiej mocno fascynuje młodych ludzi. Choć dla mnie i mojego pokolenia jest syndromem obciachu — śmieje się artystka.

Diabelski Ragtime

Na scenie, oprócz aktorów usłyszymy Piotra Tarcholika (warto zwrócić na niego uwagę, partia skrzypiec bierze bezpośredni udział w toku historii, będąc podmiotem opowieści), Arkadiusza Adamskiego (skrzypce), Cezarego Rembisza (fagot), Benedykta Matusika (trąbka), Tomasza Hajda (puzon), Krzysztofa Firlusa (kontrabas) i Wojciecha Morcinczyka na perkusji.
Partytura Strawińskiego pełna jest niespodzianek.

Oprócz walców i tanga będzie miejsca na... Ragtime. Zdradzamy, że to diabelski Ragtime. Spektakl w kooperacji obu instytucji będzie można zobaczyć w czwartek 3 marca o godz. 19.30 w sali kameralnej NOSPR. Zostanie on powtórzony kilka tygodni później na dużej scenie Teatru Śląskiego. I być może, wejdzie na stałe do repertuaru w przyszłym sezonie. Bilety: 35 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji