Piękna mroczna sztuka
"Pan Poduszka" w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Andrzej Kulej w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
Przedstawienie ma jedną wadę - po premierze bolą mnie dłonie, bo trudno było przestać klaskać. Ten spektakl trzeba zobaczyć.
Punktem wyjścia jest aresztowanie Katuriana (w tej roli świetny Arkadiusz Buszko), autora mrocznych, pełnych zbrodni popełnianych na dzieciach, opowiadań. Prowadzący przesłuchanie policjanci podejrzewają go o dokonywanie prawdziwych zabójstw według opisów zawartych w jego prozie. Niedorozwinięty brat pisarza (przekonujący Wojciech Brzeziński) potwierdza te przypuszczenia
Intrygująca sztuka, przekonujące aktorstwo i konsekwentna reżyseria debiutującego na deskach Współczesnego Piotra Ratajczaka składają się na spektakl nieprzeciętny. Oszczędna w środki inscenizacja (brak muzyki, scenografię tworzą tylko obrotowe krzesła) świetnie sprawdziła się w niewielkiej przestrzeni Teatru Małego. Cisza potęguje znaczenie wypowiadanych kwestii, a wygrywane przez aktorów na puszkach dźwięki tworzą pełen grozy i napięcia nastrój. Podkreśla to też światło - słowa uznania dla reżysera światła Krzysztofa Sendkego.
Cały dramat rozgrywa się w rozmowie bohaterów, a drastyczne i przerażające sceny pojawiają się jedynie w wyobraźni widza - co czyni go współodpowiedzialnym za to, co się dzieje, bo poniekąd zbrodnie dokonywane są w jego umyśle.
Przed premierą reżyser mówił, że to sztuka o zacieraniu się różnic między fikcją a rzeczywistością i o odpowiedzialności artysty za swoje dzieło. Przedstawienie mówi także o przyczynach rodzącego się zła, bo krzywdy wyrządzane przez pisarza i jego brata mają swoje źródła w dzieciństwie
Napisana błyskotliwym językiem i pełna czarnego humoru sztuka Irlandczyka Martina McDonagh'a jest szczególnie aktualna w czasach, gdy media wciąż donoszą o kolejnych aktach przemocy wobec dzieci. Przejmująca sztuka, po której nie można spokojnie zasnąć. Polecam.