Artykuły

Jak cyrulik przechytrzył diabła

"O diable i cyruliku" w reż. Waldemara Wolańskiego w Teatrze Arlekin w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Kolejna premiera Teatru Lalek Arlekin to inspirowany śląskim folklorem spektakl "O diable i cyruliku" w reżyserii Waldemara Wolańskiego - jarmarczny, nieskomplikowany, do śmiechu.

Intrygę oparto na popularnym motywie "jak przechytrzyć diabła". Anioł (Emilia Szepietowska) nie został dopuszczony do egzaminu na skrzydła, bo kiepsko się uczył. Bóg (Szymon Nygard) grozi mu powtarzaniem studiów. Chyba, że wygra z Diabłem (Marcin Sosiński) w pojedynku o duszę pewnego cyrulika - niezbyt rozgarniętego birbanta, który przez "skłonność do butelczyny" tonie w długach. Anioł ma "zakaz interwencji bezpośredniej", ale wpada na pomysł, który zainspiruje cyrulika do wyprowadzenia diabła w pole.

Trickowe lalki

Bazujący na śląskiej baśni ludowej scenariusz napisał Michał Jeżak jako pracę zaliczeniową na zajęciach prowadzonych przez Wolańskiego w łódzkiej Szkole Filmowej. Na prośbę dyrektora Arlekina tekst dopracował, a teatr kupił go do realizacji.

Scenografię stworzył Andrzej Czyczyło, który współpracuje z Arlekinem od 1993 roku (zadebiutował tu "Malutką czarownicą").

Dekoracja jest dwupoziomowa: na górze - niebo, na dole - ziemia, w ramie opatrzonej komicznym okiem opatrzności, animowanym przez jedną z aktorek. W twarzach lalek widać kreskę karykaturzysty. Czyczyło zaprojektował lalki, które prowadzi się za uchwyt, jak stolikowe, ale mają wysokość około metra, a więc są ciężkie i niełatwo nimi manipulować. A do ożywienia jest aż 13 postaci, m.in. Cyrulik (Wojciech Stagenalski), Bankier, Chłop, Baba, Rycerz, Piwowar czy Królewski Wasal. Ponieważ podający się za cygankę diabeł pokazuje cyrulikowi, jak odmładzać ludzi, lalki są trickowe. Ich konstrukcja daje możliwość szybkich zmian - cherlawemu kowalowi rozbudowuje się muskulatura, łysemu chłopu rośnie bujna czupryna, a krępa baba cieszy się z wąskiej talii i wydatnych ust. Aktorzy sprawnie sobie radzą z tymi metamorfozami, a przemiana lalek robi na młodej widowni wrażenie.

Bach i reggae

Animacja łączy się z żywym planem aktorskim. Reżyser zaproponował przerysowany, kabaretowy sposób poprowadzenia postaci, co może irytować nielubiącego takiej estetyki widza. Szepietowskiej, Nygardowi, Sosińskiemu i Stagenalskiemu towarzyszą na scenie przebrani za księdza i zakonnicę muzycy - grający na kontrabasie Michał Nowak i Michał Makulski (keyboard). Za muzykę odpowiada Tomasz Walczak, który sięgnął po różne motywy - od Chaczatriana i Bacha po jazz, pop i reggae.

Arlekin adresuje spektakl do małych dzieci, ale dla przedszkolaka przedstawienie jest nieco nużące (przydałyby się skróty). W skupieniu uwagi pomagają dynamiczne układy choreograficzne opracowane przez Joannę Wolańską.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji