Artykuły

Od euforii po udrękę - czyli wszystko o kobiecie

"Supermenka" Doroty Maciei w reż. Jerzego Gudejki w Teatrze Kamienica w Warszawie. Pisze Sylwia Krasnodębska w Gazecie Polskiej Codziennie.

"Supermenka" w Teatrze Kamienica w Warszawie to słodko-gorzka, dobrze zagrana przez Jowitę Budnik opowieść o kobiecie. A kobiety bywają różne. Smutne, wesołe, zakochane, niedostępne, racjonalne i spontaniczne. Tymczasem spektakl pokazuje prawdziwą kobietę. Czyli taką, która ma wszystkie te cechy.

Jowita Budnik wciela się w kobietę, której stabilność emocji można porównać do przejażdżki kolejką górską. Jest to nie tyle cecha jej charakteru, co efekt nieprzewidywalnych czasów, w których żyje. Czyli czasów współczesnych. Gdzie ze skórzanego fotela w korporacji spada na twarde krzesło w domu, gdzie kariera może się skończyć tak szybko jak wino, po które sięga się, topiąc w nim smutki. Bujne romanse ustąpią na rzecz samotności, a dom pod miastem z przedmiotu luksusu zamieni się w utrapienie. I to wszystko z dnia na dzień.

Spektakl jednego aktora to opowieść o bodaj wszystkich stadiach emocjonalnych opisanych w opasłych tomach podręczników do psychologii.

Budnik udało się uniknąć pułapki. Nie tworzy karykatur. Łatwo odnajduje się w każdym stanie emocji swojej bohaterki. To nie tylko kwestia aktorskiego talentu, ale w ciemno można założyć, że po prostu doświadczeń życiowych. Facet by tego tak nie zagrał.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji