Legnica. Głomb o inwazji na Czechosłowację w 1968
"Operacja Dunaj" - najnowsza premiera Teatru Modrzejewskiej w Legnicy opowiada o czołgu, który zgubił się wraz z załogą w czasie inwazji na Czechosłowację w 1968 roku. Punktem wyjścia tej historii jest prawdziwe zdarzenie. Premierę zaplanowano na 25 lutego.
- Spektakl opowiada o czterech polskich czołgistach, którzy nieopatrznie odłączają się od konwoju i gubią się w czeskim lesie. Zdezorientowani i pozbawieni łączności - popadają w kłopoty - powiedziała Mariola Borowiec, rzecznik legnickiego teatru.
To trzecia sztuka, którą, na zamówienie legnickiego teatru, napisał Robert Urbański (autor "Szawła" i "Wschodów i Zachodów Miasta"). Muzykę skomponował Bartek Straburzyński, a scenografię zaprojektowała Małgorzata Bulanda.
- Chcemy pokazać ludzką stronę tego fragmentu historii, który dotąd kładzie się cieniem na stosunkach polsko-czeskich - powiedział Głomb. - Lubimy tematy, którymi nie zajmował się nikt wcześniej, a tak jest z inwazją z 1968 roku, która jest praktycznie nieobecna w polskim teatrze i filmie - tłumaczy reżyser.
Jak twierdzi Grzegorz Żurawiński z Teatru Modrzejewskiej, Legnica jak żadne inne polskie miasto jest związana z historią wkroczenia do Czechosłowacji wojsk 20 sierpnia 1968 roku. Działania te przeprowadzono pod kryptonimem "Dunaj". - Rozkazy wydawano z legnickiej siedziby Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej, a gdy 21 sierpnia oficerowie KGB aresztowali w Pradze państwowych i partyjnych liderów "praskiej wiosny" przerzucili ich na kilka godzin właśnie do Legnicy - przypomniał Żurawiński.
"Operacja Dunaj" jest pierwszą premierą legnickiego teatru w tym roku i trzecią w tym sezonie artystycznym. Spektakl wystawiany jest w siedzibie teatru, na dużej scenie.
Na zdjęciu: próba spektaklu.