Artykuły

Wampiłow

ALEKSANDER Wampiłow, młody, utalento­wany dramaturg ra­dziecki zginął kilka lat temu śmiercią tragiczną i bohater­ską ratując w jeziorze Bajkał tonącego człowieka. Pozosta­wił kilka zaledwie pozycji teatralnych, które cieszą się coraz większym powodze­niem już nie tylko na sce­nach teatrów radzieckich, ale także zagranicznych. Wampiłow stał się przedstawicielem współczesnej dramaturgii ra­dzieckiej w pełni tego słowa znaczeniu, chociaż za życia nie uzyskał większego rozgło­su, można przypuszczać tylko dlatego, że sztuki, które pi­sał były poświęcone przede wszystkim życiu radzieckiej prowincji.

W teatrach stołecznych mo­żemy aktualnie obejrzeć dwie głośne już sztuki Aleksandra Wampiłowa: Scena Kameral­na Teatru Polskiego wysta­wia "Zeszłego lata w Czu­limsku**, w tłumaczeniu Gra­żyny Strumlłło-Miłoszowej, w reżyserii Anny Minkiewicz, ze scenografią Marka Lewan­dowskiego oraz w Sali Prób Teatru Dramatycznego "Anegdoty prowincjonalne" - w tym samym przekładzie, w reżyserii Anny Orlikowskiej - Jaaskelainen, świeżo "upie­czonej" absolwentki PWST, ze scenografią Krystyny Kamler.

Właśnie i przede wszystkim w sztuce Wampiłowa "Zeszłego lata w Czulimsku" ma­my przedstawiony ów tak charakterystyczny dla jego twórczości świat łudzi żyją­cych na rubieżach Syberii, w małym miasteczku, którego akcja dzieje się - tu zresztą skupia się "całe" życie osady - w gospodzie. Każdy bohater sztuki nosi w tobie coś, co go gnębi, "gryzie", doku­czę na co dzień. Jedni przeżu­wają własne zmartwienia w sobie, stroniąc od ludzi, inni "topią" je w wódce, jeszcze inni "wyładowują" się sło­wem i czynem. Różne więc reakcje ludzi na ich wew­nętrzne "zgryzoty". Sztuka znakomita psychologicznie,potraktowana przez reżysera z całym pietyzmem dla jej treści i akcji dała przedsta­wienia zwarta, pełne napięć, o swoistym kolorycie, folklo­rze, wielu ciekawych sylwet­kach ludzkich, ich małych i dużych dramatach. W różny tu sposób różni ludzie docho­dzą do prawdy o sobie i swo­im życiu, ich samotność jest wielka i wielka także potrze­ba przyjaźni i miłości dru­giego człowieka. Wiele znako­mitych kreacji aktorskich, przede wszystkim Stanisława Niwińskiego, Tadeusza Fijewskiego, Ewy Borowik i Krystyny Królówny. W sztu­ce wystąpili także Jan Kobuszewski, Aleksander Dmo­chowski, Józef Nalberczak, Wiktor Nanowski, Joachim Lamża.

Zbyt może farsowo zostały potraktowane dwie jednoak­tówki Wampiłowa: "Historia z metrampażem" i "Dwadzie­ścia minut z aniołem" wysta­wione w Sali Prób Teatru Dramatycznego pod tytułem "Anegdoty prowincjonalne". Wiele tu zabawnych sytua­cji, komediowych, zwłaszcza w pierwszej jednoaktówce, gdzie akcja usytuowana w prowincjonalnym hoteliku przypomina trochę "Rewizo­ra" Gogola, oczywiście całko­wicie uwspółcześnionego. Zlekceważony przez właści­ciela hotelu podróżny z Mo­skwy przedstawia się jako "metrampaż", wprowadzając w zrozumiałe zdenerwowanie nie tylko samego kierownika hotelu, ale i jego żonę. Akcja drugiej jednoaktówki także dzieje się w hotelu, Inny już temat, inne tło komediowego "dramatu", a niezrozumiały gest nieznajomego przybysza, który dwóm pijakom pożycza potrzebne im pieniądze wy­wołuje zdumiewające reakcje mieszkańców hotelu. Dobra gra aktorska "ratu­je" reżyserskie niedociągnię­cia "Historii z metrampażem" troje aktorów: Jadwiga Jan­kowska-Cieślak jako żona kierownika hotelu, Józef No­wak jej mąż, oraz Wojciech Pokora jako metrampaż dają prawdziwy "koncert" gry, dużo tu zabawnych scen, pe­rypetii z dobrym, nieoczeki­wanym zakończeniem. W drugiej jednoaktówce wystą­pili obok wyżej wspomnia­nych aktorów: Krystyna Ma­ciejewska, Wojciech Duryasz, Ryszard Pietruski oraz Stefan Sródka. W sumie - dobra zabawa i wiele refleksji, i w tej bowiem sztuce Wampiłow przedstawia ludzkie, naj­prostsze odczucia i reakcje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji