Wspomnienia odgrzane w Paryżu
"Nieprawdopodobne spotkanie" w reż. Alaina Mollota z Théâtre de la Jacquerie na XII Ogólnopolskim Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
W zakłopotanie wprawia festiwalowa propozycja przywieziona z Paryża przez scenę La Jacquerie. "Nieprawdopodobne spotkanie" to połączenie dwu wywiadów, dopełnione już na wstępie zastrzeżeniem reżysera Alaina Mollota, że "teatr można robić ze wszystkiego".
Tekst jest na miarę biesiadnych pogaduszek "starych rodaków". Jedna z postaci to Żyd polskiego pochodzenia Henri Kochman. Jego rodzina wyjechała za chlebem. We wspomnieniach sięga do wojennych losów Żydów, swojej działalności związkowej, zaangażowania w ruchu komunistycznym, drogi do aktorstwa.
Yola Buszko, absolwentka Filmówki, aktorka łódzkiego Teatru Nowego, wyjechała do Francji w latach 80., uciekając z komunistycznego kraju, sprzeciwiając się tamtej rzeczywistości. Wraca do lat spędzonych w Polsce i poszukiwań swego miejsca we Francji.
Oboje bardzo sympatyczni, pełni ciepła, grają siebie, opowiadają prawdziwe historie. Jak mówi reżyser: "nie całą prawdę. Swoją prawdę". Płynie potok słów. Ułamki wspomnień na pewno ważnych dla tych, którzy je ożywiają, nie znalazły jednak teatralnej formy, a tekst nie ma ciężaru gatunkowego mogącego zrobić wrażenie. Chyba jednak nie da się "robić teatru ze wszystkiego".
Na Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych, którego gospodarzem po raz dwunasty jest Teatr Powszechny, jutro i w środę ostatni gość: Krystian Lupa.
Jego inscenizacja "Niedokończony utwór na aktora" według "Mewy" Czechowa zrealizowana została w stołecznym Teatrze Dramatycznym. Grają m.in. Maja Komorowska, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Piotr Skiba, Władysław Kowalski. Festiwalowa widownia obejrzy przedstawienie na scenie Teatru Wielkiego.
