Artykuły

Dla dzieci mądrość z Korczaka, dla dorosłych disco polo ze śmiercią. Pięć nowych tytułów wejdzie w tym sezonie na afisz Pleciugi. — W tym cztery prapremiery — podkreśla dyrektor Teatru Lalek Zbigniew Niecikowski.

10 września Pleciuga zaczyna sezon. Spektaklem Zuzu i Lulu, który o godz. 15 gra charytatywnie, by pomóc w wydatkach na rehabilitację Marzanny Wieczorek, współzałożycielki klubu sportowego Piękna Siła w Bielsku Podlaskim, która pomagała w wielu akcjach charytatywnych, a teraz sama jest w potrzebie.

W Teatrze Lalek trwają prace nad premierą Czarodziei. Sztukę ceniony reżyser Wojciech Kobrzyński sam napisał na motywach Króla Maciusia Pierwszego oraz Kajtusia Czarodzieja Janusza Korczaka. — Korczak podkreśla podmiotowość dzieci — przypomina Barbara Popiel, sekretarz literacki Pleciugi. — Zwraca uwagę na siłę wyobraźni dziecięcej i potrzebę poznawania świata. Na siłę marzeń. Dzieci to idealiści, którzy w pewnym momencie zderzają się z dorosłym światem.

Oprawę plastyczną (plansze, lalki) zaprojektowała scenografka litewska Julia Skuratova. Prapremiera 24 września.

We wrześniu aktorzy zaczną próby do planowanej na 4 listopada prapremiery Disco macabre. To bezlitośnie kpiąca ze współczesnego świata opowieść o discopolowym tańcu ze śmiercią. Scenariusz napisał Piotr Rowicki, reżyseruje Arkadiusz Buszko. — W przedstawieniu znajdzie się 16 piosenek (m.in. Oczy czarne, Biały miś, Ona tańczy dla mnie) w nowych aranżacjach, np. w wersji jazzowej, reggae, a nawet death metal — mówi Zbigniew Niecikowski. — Autorem aranżacji jest Tomasz Lewandowski, muzyk i dyrektor Pyrzyckiego Domu Kultury. Będzie też jednym z muzyków w zespole grającym na żywo w przedstawieniu.

Tradycyjnie co roku przedstawienie okołoświąteczne reżyseruje dyrektor Niecikowski. — Widownia grudniowa ma duży rozrzut: od trzylatków, po babcie i dziadków — mówi.

Odpowiedni dla wszystkich tekst znalazł w Świątecznej sałatce Marty Guśniowskiej. W uroczej opowieści o odwadze, poszukiwaniu siebie, przyjaźni i magii Bożego Narodzenia. Podczas świątecznych przygotowań pewna marchewka postanowiła sprzeciwić się warzywnemu przeznaczeniu i zamiast skończyć w sałatce, chce zwiedzić świat, znaleźć kogoś wyjątkowego. — Autorka pięknie bawi się słowem, co powoduje, że również dorosły widz może się bawić — mówi Barbara Popiel.

Pod koniec lutego wraca na scenę Pleciugi tytuł z lat 70. — Kiedy zakwitnie margerytka, którą teraz wyreżyseruje Dariusz Kamiński. Dwa małe kaczątka wybierają się na polanę, by zobaczyć, jak rozkwita margerytka. Po drodze spotykają zaspanego niedźwiadka, tchórzliwego zajączka, marzącego o sławie osiołka. Zawiązują przyjaźń. Ale jest jeszcze lis, który chce schwytać kaczątka.

Podwodny świat

Prapremierą, która zakończy ten sezon artystyczny, jest "Podwodny świat" Maliny Prześlugi, w reż. Roberta Drobniucha, dyrektora Kieleckiego Teatru Lalek. W głębinie mała kijanka spotyka małą rybkę. Czy ich znajomość ma szansę przetrwać, skoro wkrótce kijanka stanie się żabą i będzie musiała żyć częściowo na lądzie. - Prześluga często sięga po tematy typu akceptacja, nieodnajdywanie się w jakimś środowisku, szacunek dla inności, ale potrafi to pokazać w sposób odbiegający od banalności - poleca jedną z ulubionych autorek Barbara Popiel.

Prapremiera "Podwodnego świata" - w drugiej połowie maja.

Po sztukę Prześlugi ("Pustostan") sięgnie też w tym sezonie Teatr Współczesny.

Inne tytuły

Dyrekcja zapowiada, że na scenę wrócą też - na żądania widzów - hity "Kubuś i jego Pan" oraz "Pippi Pończoszanka" (od 15 października) - w tej samej obsadzie.

Teatr chce też wypromować świetne przedstawienie "Nie dość blada królewna" w reż. Ewy Piotrowskiej, którego premierą zakończył miniony sezon. Stąd 8 października premiera tego tytułu dla nauczycieli.