Artykuły

Portret poetycki

"Nic nie zastąpi mi piosenki" to tytuł przedstawienia, które każdy, kto lubi piosenki Agnieszki Osieckiej, powinien koniecznie zobaczyć. Dlaczego? Choćby dlatego, że jest to spektakl, który przeniesie nas w bliskie, a tak już różne od dzisiejszych, czasy "Okularników" i "Sztucznego miodu".

- Przecie wszystkim w czasy pokolenia STS-u, Bim-Bomu, Hybryd i Piwnicy pod Baranami - zdradza autorka scenariusza, a zarazem reżyser spektaklu, Romana Próchnicka. - To odchodzące

w niepamięć czasy jego dojrzewania, entuzjazmu, małych zwycięstw i wielkich rozczarowań. Czasy jego młodości i sukcesów studenckich kabaretów, walczących kpiną i śmiechem z oficjalną propagandą i tromtadracją.

- Portret pokolenia w piosence?

- To, dokonany nie bez trudu, wybór wysokiej próby poetyckiej tekstów, bo tak wolę określać piosenki Osieckiej. Napisała ich przeszło dwa tysiące - lirycznych, dramatycznych, prześmiewczych i patriotycznych. One są całym życiem Agnieszki i jej pokolenia. Chcemy o tym opowiedzieć.

- Młodych historia zniechęca.

- Ale Osiecką śpiewają! To, że nic, lub prawie nic, nie wiedzą o tamtych czasach i tamtym pokoleniu, nie przeszkadza im w śpiewaniu, ba w kochaniu tych tekstów.

- A muszą wiedzieć?

- To się okaże. Na tym właśnie zasadza się pomysł scenariusza.

- Pomyślała Pani, ze warto im przybliżyć tamte czasy?

- To nie było nagłe olśnienie. Na początku byłam nawet przerażona. Otóż parę miesięcy temu, zupełnie niespodziewanie, moja przyjaciółka - wspaniała aktorka Maria Nowotarska od 11 lat mieszkająca w Toronto -przyjechała do Polski na gościnne występy. Rozmawiałyśmy "o wszystkim" i nagle zaproponowała, żebyśmy razem zrobiły Osiecką i że jest młoda zdolna śpiewająca aktorka Ada Gostkowska, która chciałaby z nami przy tym współpracować. Miałam wątpliwości, bo to nie mój "rewir", ale dla Marii nie ma nic niemożliwego.

- Dała się Pani przekonać.

- Wpadłam w to po uszy, nawet wymyśliłam, co zrobimy. Scenariusz jest oparły przecie wszystkim na piosenkach i na autobiograficznej książce Osieckiej Szpetni 40-letni, nazywanej przez nią "małym słownikiem odwilży". Dwie artystki - przedstawicielki dwóch pokoleń - pracują nad piosenkami Osieckiej.

- Kłócą się przy tym?

- Trochę... Jednak wszystkiego nie zdradzę. Zapraszam na spektakl, będziemy jeździć po całej Polsce.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji