Kaziuk, yass i książka
"Konopielka" Edwarda Redlińskiego w teatrze i telewizji? Widzieliśmy. Ale "Konopielka" na kasecie i to jeszcze w wykonaniu białostockich aktorów? Tego jeszcze nie było.
Na pomysł wydania kasety z muzyką i fragmentami słynnego już spektaklu Teatru Dramatycznego im. Al. Węgierki w reżyserii Piotra Ziniewicza wpadła białostocka firma fonograficzna Magton. Szybko dogadała się z ekipą "Węgierki", skontaktowała z muzykami z Krakowa, wreszcie namówiła do współpracy Warszawskie Wydawnictwo Literackie "Muza" SA.
Efekt? Komplet: "Konopielka" w postaci książki i kasety, który już wkrótce trafi do księgarń w całej Polsce.
Wydanie zestawu, w którym znalazł się i pierwowzór spektaklu (książka Redlińskiego), i jego nagranie fonograficzne, to pierwsze takie przedsięwzięcie w historii firm fonograficznych. Okładkę książki i kasety zaprojektowała Magdalena Gajewska, autorka scenografii do białostockiego spektaklu, który - jak zapewne wszyscy pamiętają - w listopadzie zeszłego roku wywołał wiele kontrowersji, a białostoczan podzielił na wielbicieli adaptacji i jej zagorzałych przeciwników, zarzucających spektaklowi wręcz obrazę uczuć religijnych i zły wpływ na młodzież. Tymczasem dziennikarze "Konopielkę" uznali za jeden z najlepszych spektakli w historii Dramatycznego. Fragmenty ich recenzji (m.in. z "Gazety w Białymstoku") znalazły się na okładce książki wydanej przez Muzę. W związku z wydaniem kompletu Magton i Teatr Dramatyczny szykują dla białostoczan niespodzianki. Pierwszą z nich będzie przyjazd do Białegostoku Edwarda Redlińskiego. Autor "Konopielki" za tydzień, 15 czerwca, podpisywać będzie książki i kasety w księgarni Domu Książki przy ul. Liniarskiego. Wieczorem zaś weźmie udział w przedstawieniu "Konopielka" i spotka się z publicznością. Po spektaklu wśród widzów zostanie rozlosowanych 10 kompletów (kaseta i książka). Ci, którzy nie znajdą się w gronie szczęśliwców, będą mogli jeszcze tego samego dnia kupić komplet po promocyjnej cenie - 20 zł - w stoisku w holu Teatru im. Węgierki.
- Kiedy o spektaklu zrobiło się głośno w całej Polsce, pomyśleliśmy sobie, iż jest on na tyle znaczący, że trzeba go zarejestrować. Spektakl to rzecz ulotna, warto więc mieć po nim pamiątkę - mówił wczoraj podczas konferencji prasowej Andrzej Puchalski, prezes firmy Magton, pomysłodawca przedsięwzięcia.
Dyrektor teatru Andrzej Karolak zapewniał: - To świetnie nagrana kaseta. Znakomita yassowa muzyka. I tekst skomponowany specjalnie dla słuchaczy, nie dla widzów.
Na kasecie znalazły się fragmenty spektaklu (dialogi nagrywano w Studiu SDD w Białymstoku) i muzyka Pawła Kolendy i przyjaciół (nagrań dokonano w Studiu S4 PR w Krakowie).
Kiedy pół roku temu recenzowałam spektakl "Konopielka" w reżyserii Piotra Ziniewicza, napisałam m.in. tak: "Niezwykła jest muzyka Pawła Kolendy - psychodeliczno-industrialna mieszanina, doprawiona zgoła interesującymi westernowo-weselno-kabaretowymi rytmami. Muzyka nie tylko ilustruje widowisko, ale je rzeźbi: potęguje nastrój, przewrotnie nadając spektaklowi charakter demonicznego musicalu. Ale broni się też sama". I robi to znakomicie. Słucha się naprawdę pięknie.