Artykuły

Diabeł i Konopielka

Elementów satanistycznych i bol­szewickiej politgramoty dopa­trzył się białostocki oddział Akcji Ka­tolickiej w spektaklu "Konopielka" Teatru Dramatycznego. Domaga się zdjęcia spektaklu z afisza.

List protestacyjny członków Akcji Ka­tolickiej to właściwie anonim. Jego au­torzy nie podpisali się z imienia i na­zwiska. Swoje pismo skierowali do mar­szałka województwa podlaskiego, do Kurii Metropolitalnej w Białymstoku, kuratora oświaty, dyrektora teatru i me­diów katolickich.

W liście napisali m.in.: "Powodowa­ni troską o jakość i poziom życia społeczno-kulturalnego naszego woje­wództwa, a także zasadność gospoda­rowania pieniędzmi podatnika, składa­my (...) wyrazy oburzenia i protestu wo­bec publicznej prezentacji spektaklu "Konopielka" w adaptacji i reżyserii Piotra Ziniewicza wg powieści Edwar­da Redlińskiego. Nie wnikamy w intencję autora "Konopielki", które do­prowadziły do "postawienia na głowie" całego przesłania utworu i oddania re­żyserowi pełni władzy nad dekompo­zycją jego wartości oraz dodawania własnej ideologii - to jest kwestia rze­telności lub przekłamania. Nas ranią padające ze sceny słowa szyderstwa z naszej tradycji religijnej, a prezento­wane sceny ośmieszające rzekomy re­ligijny zabobon, jako żywo przypomi­nają argumenty bolszewickiej politgra­moty".

Autorzy listu twierdzą, że spektakl promuje satanizm w finałowej scenie, w której główny bohater, Kaziuk, ścina głowę Chrystusowi. Twierdzą, że spek­takl to twór quasi-artystyczny, obraża uczucia religijne i będzie miał zły wpływ na młodzież. Od marszałka pod­laskiego - organu finansującego Teatr im. Al. Węgierki - domagają się zaję­cia w tej sprawie jednoznacznego sta­nowiska.

Co na to marszałek Sławomir Zgrzywa?

- Przedstawienia jeszcze nie widzia­łem. List też jeszcze do mnie nie dotarł. Ale zarzuty są bardzo poważne i podej­dziemy do nich z pełną powagą - po­wiedział "Gazecie". Spektaklu nie wi­dział również Edward Redliński, autor powieści "Konopielka", nie chciał więc komentować zastrzeżeń Akcji Katolic­kiej.

Z kolei Andrzej Karolak, dyrektor Te­atru Dramatycznego, treścią listu jest oburzony. Mówi: - Za oskarżenia typu "politgramota bolszewicka", "satani­styczna sztuka" mógłbym autorów po­dać do sądu. Niestety, nie zechcieli się ujawnić.

Andrzej Karolak dyrektor Teatru Dramatycznego

Wszyscy w teatrze jesteśmy ludźmi wierzącymi. Nie pozwolilibyśmy so­bie na to, by spektaklem obrażać czyjekolwiek uczucia religijne. Jestem przeko­nany, że nasza "Konopielka" tych uczuć nie obraża. Nie rozumiem ataku autorów listu. Zarzuty są po prostu głupie. Odcię­cie głowy figurce Chrystusa ma skłonić ludzi do myślenia, że być może świat zmierza w złym kierunku. Że powinni­śmy zastanowić się nad sobą i nad tym, czy warto rzeczywiście korzystać ze wszystkich zdobyczy cywilizacji, wśród których są też nowe style życia, nihilizm i pustka duchowa. Zapewniam, że reży­ser w swoim scenariuszu nie zmienił ani jednego słowa z prozy Edwarda Redliń­skiego.

PIOTR ZINIEWICZ reżyser spektaklu "Konopielka"

Cieszę się, że powstała taka sytuacja, jaką jest napisanie listu protestacyjne­go przez grupę ludzi. Bo to oznacza dys­kusję o teatrze, że teatr ma szansę stawia­nia pytań. Mam nadzieję jednak, że takie zamieszanie będzie twórcze, że ludzie za­stanowią się nad tym, jak żyć. Jaką wy­brać drogę - tę zgodną z tradycją, czy też pozwolić się porwać nowym, często nie­bezpiecznym prądom. Gdzieś pomiędzy tym wszystkim trzeba znaleźć środek. Je­śli jednak ktoś wyciąga jedną scenę z kon­tekstu i daje wyraz swojemu oburzeniu, to nie jest dobrze. Przecież scena finało­wa jest klamrą całości spektaklu, który jest pytaniem i ostrzeżeniem jednocześ­nie. Epitety, które pojawiły się w liście są zdecydowanie wyolbrzymione.

Edward Redliński pisarz, autor "Konopielki"

Nie widziałem spektaklu. Nie chciał­bym się więc w tej sprawie wypo­wiadać.

Mam nieodparte wrażenie, że autorzy listu albo na spektaklu nie byli, albo byli i po prostu go nie zrozumieli. Podobnie jak oni je­stem katoliczką. Różnica między nami jest jednak taka, że choćbym z lupą przyglądała się spektaklo­wi jeszcze kilka razy - nie znalaz­łabym w nim ani jednego elemen­tu propagującego satanizm lub ob­rażającego me uczucia religijne. "Konopielka" w reżyserii Piotra Ziniewicza to jeden z najlepszych spektakli ostatnich lat stworzonych w Teatrze Dramatycznym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji