Artykuły

Urwisy

Niedawno byłem w jed­nym z parków łódzkich świadkiem sceny naprawdę ohydnej: paru wyrostków obrzucało kamieniami wie­wiórkę, która się tu przybłąkała...

Wypadek nieodosobniony, a bardzo charakterystyczny. Sprawa opieki nad zwierzę­tami, nie jest jeszcze u nas postawiona należycie. A przecież - obok humanitarnych względów - stosunek mło­dzieży do zwierząt świadczy o jej wychowaniu i kultu­rze...

Z tego właśnie powodu bardzo aktualna i wycho­wawcza jest wystawiona w tej chwili w Państwowym Teatrze Lalek "Pinokio" sztuka Dyllina i Szifmana - "Urwisy". "Kochajmy zwierzęta - nie znęcajmy się nad nimi" - oto zasadniczy morał tej sztuki, podany zresztą nie werbalnie, ale w sposób zręczny, atrakcyjny i suge­stywny.

Treść sztuki stanowi historia dwóch młodych urwisów którzy nawet nie ze złych skłonności, ale raczej przez lekkomyślność dokuczają zwierzętom. Jednemu śni się potem, że staje przed trybunałem skrzywdzonych przez siebie zwierząt: i w toku procesu zdaje sobie sprawę, jak bardzo niewłaściwe było jego dotychczasowe postępo­wanie.

Zaletą sztuki jest obok walorów wychowawczych, jej barwność, podkreślona w inscenizacji M. Janic i H. Poulaina, a uatrakcyjniona po­mysłową scenografią tego ostatniego oraz muzyką T. Paciorkiewicza.

Akcja pierwszej części "Urwisów", rozgrywająca się na jawie, potraktowana jest realistycznie. Że zaś druga część dzieje się we śnie, pozwala to na pewne zatarcie czy wyolbrzymienie konturów postaci, jak to za­zwyczaj bywa w majakach sennych.

W pierwszej części grają jawajki - w drugiej artyści ucharakteryzowani na zwie­rzęta. Przy ich dynamice i ruchu razi nieco martwota lalek Leszka i Mieszka.

Połączenie teatru lalek i teatru żywego planu daje aktorom duże pole do popisu. St. Protz, T. Wojan, J. Karsch, R. Banasiak, M. Biernath, D. Biurkowska, S. Chęciński, A. Pniewska, i inni wykazują, że nie tylko opanowali technikę prowadzenia lalek, ale również i rzemiosło aktorskie.

Ten ich "egzamin" był bardzo na czasie, albowiem wystawienie "Urwisów" zbiegło się z uroczystością 10-lecia Teatru "Pinokio''.

Uroczystość ta odbyła się w bardzo serdecznej i milej atmosferze. Najpierw dyrek­cja zbilansowała dotychczasowe osiągnięcia teatru, potem zaś, najbardziej autory­tatywni bywalcy "Pinokia" więc mali widzowie, potwierdzili w swoich przemówieniach, że działalność tej sceny znalazła żywy wśród nich oddźwięk.

Pod dobrym znakiem wchodzi Teatr "Pinokio" w swoje drugie dziesięciolecie. Oby i następne premiery tego okresu miały tyle momentów wychowawczych, a i artystycz­nie były tak udane jak "Ur­wisy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji