Artykuły

Jezus siedem miesięcy później

— Maria Magdalena jest? — pytał Sebastian Gonciarz, reżyser musicalu Jesus Christ Superstar przed kwietniową próbą w hali Areny. — Posłali po Jezusa, zaraz będziemy gotowi
— tłumaczył dziennikarzom. Musical Teatru Muzycznego wróci na scenę 5 listopada.

Jezusa, który jest hipisem, cały świat poznał dzięki ekranizacji Normana Jewisona z 1973 r. Podobno o tytułową rolę w filmie Jesus Christ Superstar zabiegał siedemnastoletni, nikomu wówczas nieznany John Travolta. Jezusem nie został, ale zapamiętał go jeden z realizatorów. Dzięki niemu kilka lat później Travolta mógł stworzyć brawurową kreację w Gorączce sobotniej nocy.

Jezusa w musicalu Jewisona zagrał Ted Neeley. Podczas zdjęć aktor poznał swoją żonę, która była jedną z tancerek. Inna z anegdot głosi, że matka Teda Neeleya podczas projekcji filmu nie mogła patrzeć na scenę biczowania i wyszła z sali.

Z musicalu Jesus Christ Superstar pochodzą nieśmiertelne utwory — I Don't Know How To Love Him, Everything's Alright, Superstar czy Could We Start Again, Please. Dzieło kompozytora Andrew Lloyda Webbera (słowa napisał Tim Rice) przedstawia ostatni tydzień z życia Jezusa. Musical trafił na Broadway dwa lata przed premierą filmu — w 1971 r. Wystawienie dało początek nowej formie muzycznej — rock-operze.

Jezus nie jest emerytem

Spektakl Jesus Christ Superstar przygotowany przez poznański Teatr Muzyczny w kwietniu na poznańskim INEA Stadionie obejrzało 26 tys. widzów. To było jedno z wydarzeń obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski. W sobotę 5 listopada musical zobaczymy ponownie — tym razem w hali Areny. To tutaj odbywały się próby przed premierą.

Na jednej z nich Marek Piekarczyk, odtwórca głównej roli, deklarował: — Co prawda wiek Chrystusowy już za mną, ale wciąż mam w sobie energię i głos, które nie pozwalają mi zostać emerytem.

Wokalista legendarnej grupy rockowej TSA, autor tekstów, w latach 1987-1999 grał Jezusa w rock-operze Jesus Christ Superstar na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni.

Jak z dzisiejszej ulicy

— Ten przełomowy utwór w historii musicalu, mimo swej kontrkulturowej otoczki, zawiera głębokie humanistyczne przesłanie — przypomina Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego.

— Nie chcieliśmy tworzyć kostiumów, tylko charaktery. Tak, żeby każdy z występujących był sobą, żeby ta estetyka nie była oderwana od rzeczywistości dzisiejszej ulicy — opowiadał jeszcze przed premierą Mariusz Napierała, kostiumograf i autor elementów scenografii.

W hali Areny zobaczymy i usłyszymy solistów, zespół i orkiestrę Teatru Muzycznego. W sumie - ponad 100 artystów. Judasza zagra Janusz Kruciński. W roli Marii Magdaleny wystąpi Anna Lasota, a w roli Poncjusza Piłata — Tomasz Steciuk. Orkiestrę w spektaklu prowadzi Piotr Deptuch, choreografię ułożyła Paulina Andrzejewska.

Początek spektaklu o godz. 20. Wciąż można kupować bilety — na stronie www.teatr-muzyczny.poznan.pl oraz www.Bilety24.pl.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji