Artykuły

Tajemnicze wydarzenia, kryminał i romans czyli przypadki Pierrota w Soho

"Księżycowy chłopiec" wg Raymonda Queneau w reż. Igora Gorzkowskiego Teatru Soho w Warszawie i Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Pisze Anna Czajkowska w Teatrze dla Was.

Bardzo lubię spektakle Igora Gorzkowskiego i niezwykle cenię styl tego reżysera, dramaturga, współzałożyciela warszawskiego Studia Teatralnego Koło. Każde jego kolejne przedstawienie, oparte na własnym, autorskim scenariuszu, to spotkanie z nietuzinkowym teatrem, kameralnym, wysmakowanym, który mocno angażuje widza - emocjonalnie i zmysłowo.

Gorzkowski często zaskakuje wyborami literackimi i trzeba przyznać, iż ma niezwykłe wyczucie "scenicznego" tematu. W jego przedstawieniach pojawiają się bohaterowie outsiderzy, marzyciele o bezdomnych duszach, życiowi rozbitkowie, poszukujący filozoficznego sensu w nierealnym, absurdalnym świecie. To teatr pełen melancholii, wrażliwości i pięknie snutych opowieści, przesyconych inteligentnym, specyficznym humorem. Dlatego ze zdumieniem czytałam recenzje jego najnowszej inscenizacji, która jest pierwszą koprodukcją Teatru Soho i Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Wybrzeżowa prapremiera "Księżycowego chłopca", spektaklu na podstawie powieści "Pierrot mon ami" Raymonda Queneau, nie spotkała się z uznaniem bałtyckich krytyków, którzy nisko ocenili zarówno reżyserię, jak i grę aktorów (przyznaję, nie wszystkich). Jak będzie w Warszawie? Powiem krótko - widzom się podoba, nawet bardzo!

Akcja "Księżycowego chłopca" - podobnie jak powieści Queneau, autora uznawanego za prekursora postmodernizmu - osadzona jest w przedwojennym Paryżu, w świecie karuzel, strzelnic, lunaparków, gdzie pojawia się fakir, treser dzikich zwierząt, detektyw, są też cyrkowcy i magicy. Wątek kryminalny przeplata się z melodramatyczną historią pewnego romansu, absurdalnej zazdrości, a także z opowieścią o tajemniczym rodzie książąt Połtawskich, o zagadkowej kaplicy oraz związanej z nią przypadkowej śmierci. Główny bohater Pierrot (w tej roli Andrzej Mastalerz) jest sympatycznym nieudacznikiem, trochę marzycielem i buntownikiem. Samotny, bez stałej pracy i pieniędzy, wciąż ima się dorywczych zajęć, nigdy na dłużej, bo zaraz go wyrzucają. Ale nie przejmuje się, choć szczęście często go omija (zwłaszcza w miłości). Bierze to, co daje dzień i chętnie chwyta każdą z przygód. A ma ich niemało. Pierrot wędruje przez życie spotykając wielu dziwaków, typków nieco podejrzanych, uczłowieczone zwierzęta, ludzi prostych i niezwykłych. Każdy z nich ma swój charakter, który reżyser umiejętnie wydobywa w scenicznej adaptacji. Pewnego dnia poznaje córkę dyrektora lunaparku i zakochuje się.

Gorzkowski snuje swą opowieść, która, choć nieco surrealistyczna, w gruncie rzeczy jest prosta. Ukazany ciąg wydarzeń bardziej napędzają przypadki niż wybory bądź świadome decyzje bohaterów. Teatralna powiastka ma w sobie wiele z magii, nierealnej baśni, sporo humoru oraz szczyptę szaleństwa. Tak jak szaloną jest jazda na karuzeli czy pokazy cyrkowych magików, wbijających sobie szpilę w język. Reżyser spogląda na całość z lekkim przymrużeniem oka i z ironicznym dystansem. I nie nudzi! "Sama historia wydaje mi się na tyle ciekawa, że warto ją opowiedzieć w teatrze. Na pewno będzie ona inaczej opowiedziana niż w powieści, bo i opowiada ją kto inny, używamy teatralnych środków wyrazu. To inscenizacja gęsto operująca metaforą, pozostawia dużo przestrzeni do wypełnienia przez wyobraźnię widza" - mówi Igor Gorzkowski.

W niewielkiej przestrzeni Teatru Soho udało się odtworzyć atmosferę zarówno cyrku, jak i wesołego miasteczka, zoo, kawiarenki czy kaplicy. Ponieważ akcja spektaklu rozgrywa się w kilku różnych miejscach, było to konieczne. Pomysłowym rozwiązaniem jest wykorzystanie teatru cieni, makiet rodem z ludycznych teatrów, rysowanych z wyczuciem i celowo zabawnych. Wszystko to plastycznie wysmakowane i miłe dla oka. Elementem znakomicie budującym klimat i dopełniającym całość, jest muzyka na żywo. Kompozytor i muzyk, Piotr Tabakiernik, potrafi wydobywać dźwięki ze starego, przewróconego fortepianu, młoteczków i tym podobnych instrumentów (jego możliwości jako akompaniatora miałam okazję poznać już wcześniej, przy okazji inscenizacji "Staruchy" tegoż samego reżysera). Obecność muzyka na scenie niesie ze sobą dodatkową, bardzo teatralną wartość i pozwala oddać klimat nieco zakurzonych przedmieść przedwojennego Paryża oraz miejsc tak niezwykłych jak cmentarz, czy park rozrywki.

W rzeczywistości tworzonej przez reżysera znakomicie odnajdują się aktorzy. Dzięki nim kameralną scenę Teatru Soho zapełniają barwne postacie, niektóre zabawne, inne pokiereszowane przez życie; wrażliwcy i romantycy albo cwaniacy i przedsiębiorcy. Wśród nich prym wiedzie Pierrot Andrzeja Mastalerza, miły młodzieniec, nieporadny, acz odważny, czasem filozof, często obserwator. Jest naszym przewodnikiem w wędrówce przez ten nieco oniryczny, poetycki i groteskowy świat. Pozostali aktorzy nierzadko wcielają się w kilka postaci. Anna Sroka-Hryń świetnie radzi sobie jako Leonie, elegancka kobieta interesu (skrywająca w sercu dawną uczuciowość i pewną tajemnicę), Pani Pradonet i staruszka Edith, zmieniając nie tylko kostium czy styl, ale i sposób poruszania się, spojrzenie, gestykulację i wymowę. Przemysław Bluszcz to kolejny "kameleon", znakomicie przeobrażający swój charakter i osobowość na potrzeby każdej scenicznych kreacji. Początkowo jako właściciel Uniparku Pradonet, potem satyryczny treser dzikich zwierząt i łamacz serc niewieścich Voussois i jeszcze dziwaczny pan Posidon. A wszystko z umiarem i poczuciem humoru. Nie inaczej Bartłomiej Bobrowski, bardzo "francuski" fakir Kruja - Bej o uwodzicielskim spojrzeniu oraz groteskowy Sebastian Perdek w roli Paluszka i dzika Mięczaka.

Igor Gorzkowski znów nie zawodzi. Jego "Księżycowy chłopiec" oferuje widzom intrygującą opowiastkę z odrobiną melancholii, bez nudziarstwa, za to z ciepłą ironią. Bawi nas filozofią pożenioną z żartem, nie pierwszy raz wywołując zadumę nad życiem i jego przypadkami.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji