Artykuły

Niesamowici bracia Limbourg i ich barwne, zabawne historie

"Niesamowici bracia Limbourg" Beniamina M. Bukowskiego w reż. Daniela Jacewicza w Teatrze Piwnica przy Krypcie w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Zamkowy Teatr wystawił prapremierę "Niesamowitych braci Limbourg". Przedstawienie w kostiumie średniowiecza, ale żywe i zabawne

Tytułowi bracia Limbourg to postaci historyczne. Całe życie zajmowali się sztuką iluminowania rękopisów. Ich najsłynniejszym dziełem były "Bardzo bogate godzinki" zamówione przez księcia de Berry, do których przygotowali ilustracje z przedstawieniami poszczególnych miesięcy. W jednym roku 1416 zmarli na dżumę, zresztą ich mecenas również.

Po latach docierają do nas za sprawą sztuki młodego, obiecującego polskiego dramaturga Beniamina M. Bukowskiego "Niesamowici bracia Limbourg", której prapremierę wystawił w sobotę Teatr Piwnica przy Krypcie.

Niełatwo być artystą

Paul, Jean, Herman (zabawni w swych rolach - Maciej Sikorski Rafał Hajdukiewicz i Adam Kuzycz-Berezowski) przybywają na dwór księcia Jeana de Berry (Magdalena Wrani-Stachowska).

O tym co ich tu spotyka, można napisać rozprawę na temat ograniczeń, jakie ciążą na artystach i ich wolności twórczej.

Znajdzie się tu wątek spełniania oczekiwań mecenasa, któremu trzeba się kłaniać w pas, a który chce bardzo, bardzo, bardzo bogatego modlitewnika, który posłuży do dewocji.

Jest o niezrozumieniu artysty, który wyprzedza epokę, bo jeden z braci wymyślił oryginalne dzieło o rycerzu - nietoperzu, który w dzieciństwie stracił rodziców. Tymczasem publiczność lubi te same obrazki, które zna.

Jest o niemocy twórczej. Jest o widmie cenzury.

I choć publiczność w XX w. polubi Batmana, najwyraźniej niewiele się zmieniło w życiu artysty, co najmniej od średniowiecza.

Przy czym spektakl - przewrotnie - niesie w sobie dużo optymizmu. Bo może artysta to po prostu ten, którego ograniczenia prowokują do kreatywnych rozwiązań?

Skojarzenia

A sztuka cały czas się rozwija, co sygnalizuje w spektaklu np. muzyka, która zaczyna się stylizacją średniowieczną a potem przypomni o wielu innych gatunkach, które pojawiły się w historii.

Po braciach Limbourg przyszli inni cudowni bracia - Lumiere, o czym przypominają w spektaklu animacje ożywiające obrazy z "Bardzo bogatych godzinek".

Twórcy nowego przedstawienia, którzy po raz pierwszy pracowali w Teatrze - Piwnica przy Krypcie, też ładnie wpisali się w tradycję tej sceny (np. "Dzieła wszystkie Szekspira w nieco skróconej wersji)", wnosząc swoja świeżość.

A figura kaczki, która pojawia się w spektaklu, by w finale zasadzić się w witrażu, przypomina jeszcze o skojarzeniach politycznych.

Trochę mi szkoda dużych skrótów, które podjęto na tekście, ale kiedy życie zmusza do cięcia sztuki, można ją znaleźć w internecie.

Teatr - Piwnica przy Krypcie: "Niesamowici bracia Limbourg". Reżyseria Daniel Jacewicz, muzyka Damian Borowiec (konsultacje muzyczne Lesja Szulc), scenografia Michał Banasik, kostiumy Sylwia Kazimierowska. Prapremiera 26 listopada 2016.

Kolejne przedstawiania 2, 3, 17 grudnia o godz. 21.30 i 18 grudnia o godz. 19.30. Wstęp kosztuje 30 i 20 zł (normalny i ulgowy).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji