Artykuły

Wrocław. Morawski zawiódł. "Kredyt zaufania się wyczerpuje"

Szef komisji kultury sejmiku mówi "Wyborczej": - Kredyt zaufania do dyrektora Teatru Polskiego Cezarego Morawskiego się wyczerpuje.

W piątek napisaliśmy o pomyśle odwołania szefa Polskiego i zastąpienia go dyrektorskim duetem wyłonionym wspólnie przez urząd marszałkowski i zespół teatru. Jak ustaliliśmy, rozmowy na ten temat są prowadzone od kilku tygodni. Co więcej, jak wiemy nieoficjalnie, na taki scenariusz jest gotowy dolnośląski marszałek Cezary Przybylski i zdecydowana większość zarządu województwa (poza PSL-owskim wicemarszałkiem Tadeuszem Samborskim, który od początku wspiera Morawskiego).

W grupie zwolenników zmiany są także niektórzy radni sejmiku województwa, m.in. Ryszard Lech z komisji kultury (marszałkowski klub Dolnośląski Ruch Samorządowy).

- Dyrektor Morawski, obejmując teatr, deklarował utrzymanie jego poziomu artystycznego. Do dziś, oprócz zapowiedzi wystawienia "Makbeta", nie mamy żadnej konkretnej wiedzy o jego planach programowych - mówi Lech.

Dodał, że niezwykle niepokojące są informacje o odejściach aktorów i zapowiedź zwolnień. - Liczyliśmy też, że dyrektorowi uda się porozumieć z kontestującą jego nominację częścią zespołu oraz publicznością. Tak się nie stało, a protest przeciwko Morawskiemu jest coraz bardziej widoczny. Zmiana na stanowisku dyrektora wydaje się konieczna, bo Teatr Polski, który był wizytówką miasta i regionu, coraz bardziej się degraduje - dodaje Lech.

Wśród radnych, którzy zaangażowali się w rozmowy o zmianie szefa wrocławskiej sceny, jest także Janusz Marszałek, przewodniczący komisji kultury w sejmiku. Był członkiem komisji konkursowej, która wybrała Morawskiego i początkowo tej decyzji bronił.

Dziś mówi, że z zapowiedzi, które w październiku dyrektor Polskiego złożył na spotkaniu komisji kultury, niewiele wynika. - Nie powstała np. rada konsultacyjna, która miała zażegnać konflikt w teatrze. Liczyliśmy, że w Polskim nastąpi "nowe otwarcie", a tego efektu nie widać. Nie wiem, czy dyrektor Cezary Morawski powinien zostać odwołany, ale kredyt zaufania do niego powoli się wyczerpuje. Decyzję będzie podejmował zarząd województwa, radni mogą jedynie przedstawić swoją opinię - zaznacza.

Morawski odejdzie?

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, marszałek Cezary Przybylski i jego współpracownicy w urzędzie marszałkowskim rozważają decyzję o odwołaniu Morawskiego i zastąpienia go dyrektorskim duetem. Pierwszy szef placówki, zajmujący się przede wszystkim sprawami finansowymi, byłby wskazany przez urząd marszałkowski. Jego zastępcę artystycznego wysunąłby ze swojego grona zespół Polskiego. Rozmowy przedstawicieli urzędu i załogi Polskiego trwają od kilku tygodni. Jednocześnie urzędnicy marszałka Przybylskiego sondują w Ministerstwie Kultury, czy dałoby ono zgodę na realizację takiego wariantu. Jak na razie, nie spotkali się z odmową.

Cezary Morawski jest dyrektorem Teatru Polskiego od września. Przeciwko jego nominacji protestowała część zespołu i wrocławska publiczność, ale także ludzie kultury z całego kraju. Konflikt wokół Polskiego trwa, a w urzędzie marszałkowskim źle przyjmowane są decyzje Morawskiego o zdjęciu z afisza siedmiu spektakli, m.in. "Tęczowej trybuny 2012" Pawła Demirskiego w reżyserii Moniki Strzępki oraz "Poczekalni 0" Krystiana Lupy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji