Artykuły

Po drugiej stronie zwierciadła

31 grudnia ub. r. w Teatrze St. I. Witkiewicza w Zakopa­nem odbyła się premiera "Po­kusy", spektaklu zrodzonego z inspiracji Biblią, "Magią grzechu" Calderona oraz su­gestii zespołu aktorskiego. Autorem scenariusza i reżyse­rem jest Andrzej Dziuk.

Spektakl określony przez twórców nieco przewrotnie chyba jako varietes, bliski jest formie jedynie swą szatą zewnętrzną. Treścią bowiem i jej dydaktyczną wymową zbratany jest najwyraźniej z przedstawieniami misteryjnymi. Zaprasza do uczestnictwa w prawdzie życiowo-etycznych zmagań, w których dalszą drogę - także tę poza kres - wyznacza jednoznacz­ność bieli i czerni. Obnażając staczanie się na dno zła, ujawnia tragizm człowieka zniewolonego przez ciało i zmysły. Biel - barwa niewin­ności - pozostaje atrybutem dzieciństwa (godni pochwały mali statyści). Za jego grani­cami rozpoczyna się bezna­dziejna walka z pokusami.

Za tymi granicami postępu­ją w jaskrawym z nimi kon­traście: pycha, chciwość, nie­czystość, zazdrość... nieznane bezcielesnym aniołom. "Anie­le pełen ładu, czy ty znasz te lęki, wstyd, wyrzuty sumienia, napady niemocy..." - mówi je­den z przywołanych na scenę wierszy Baudelaire'a. To samo pytanie zdają się zadawać po­stacie ludzkie - i alkoholik o zagubionej tożsamości, i uwi­kłani w tryby codzienności lu­dzie ulicy, i chory morderca - Raskolnikow...

Gdy rozum śpi, budzą się upiory... "Precz poszedł rozum" - cieszy się więc Pokusa - piękna i pociągająca, ponęt­na i pełna obietnic. Ale jest taka właśnie tylko po jednej stronie zwierciadła, druga bo­wiem, jak magiczna kryszta­łowa kula, obnaża jej auten­tyczne, odrażające oblicze. To nie krzywe zwierciadło, lecz emblemat prawdy. Lustro, w którym wszystko dzieje się na opak, ale także narzędzie sza­tana; symbol tezy i antytezy oraz dwoistości natury. Wszak i sam Chrystus - Bóg-Człowiek poddany był kuszeniu, o czym ze sceny przypo­minają słowa Biblii. Suges­tywne zwierciadło - wiekowy topos literacki - króluje więc w tym spektaklu.

Spektakl jest w całości zna­komity. Zagrany został, jak wszystko na tej scenie, z prawdziwą maestrią, jeśli wspomnieć chociażby kreację Doroty Ficoń (Pokusa z zewnętrznej strony zwierciadła), Jagi Siemiaszko (lustrzane odbicie), Krzysztofa Najbora (Człowiek)... Sugestywne, pla­styczne uzupełnienie przedstawienia stanowi scenografia J. Dudy-Gracza podkreślająca zarówno aktualność, jak i uni­wersalność problemu oraz tego samego autorstwa impo­nujące kompozycje - symbole grzechów. Zakopiańska "Po­kusa" nie byłaby jednak tym, czym jest, także bez wspania­łej muzyki stworzonej na po­trzeby tego spektaklu przez J. Chruścińskiego. Warto zatem jeden z tatrzańskich wieczo­rów poświęcić temu teatrowi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji