Artykuły

Pieśń o wspólnocie

"Triumf woli" Pawła Demirskiego w reż. Moniki Strzępki w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Jacek Wakar w Urodzie życia.

"Triumf woli" Moniki Strzępki i Pawła Demirskiegp to doskonały spektakl. Pełen rockowej energii i optymizmu.

Dorota Segda gra Kathrine Switzer, pierwszą kobietę, która w 1967 roku przebiegła pełen dystans maratonu (przeznaczonego wówczas tylko dla mężczyzn), w dodatku zrobiła to podczas wyjątkowo prestiżowej imprezy w Bostonie. Jej wyczyn okupiony był długotrwałymi przygotowaniami, fizycznym bólem. Podczas biegu nasunęła na twarz kaptur, by nie zorientowano się, że jest kobietą. Kiedy mimo to została odkryta, organizatorzy próbowali zdjąć ją z trasy. Nie poddała się jednak, a pomogli jej inni biegacze. Switzer nie jest jedyną zwycięską bohaterką tego spektaklu pełnego rockowej energii. Małgorzata Zawadzka gra... samoańską reprezentację w piłce nożnej. Samoańczycy przegrali kiedyś z Australią, tracąc 31 bramek w trwającym 90 minut meczu. Teraz próbują zmyć z siebie tamten wstyd i oczywiście im się udaje. Poznajemy też górnika (Juliusz Chrząstowski), który za odprawę otrzymaną po stracie pracy zjeżdża cały świat, ekolożkę Rachel Carson (Dorota Pomykała), protestującą przeciwko używaniu pestycydów w żywności, oraz graną przez Annę Radwan nieprzyjemną bizneswoman, która w końcu zmienia się we wróżkę z dziecięcych snów. Usłyszymy też pieśń, śpiewaną niegdyś przez brytyjskich górników podczas strajków - o tym, że we wspólnocie jest siła. Takie jest też przesłanie spektaklu: pomagajmy sobie, nic wierzmy, że coś jest niemożliwe, ale róbmy swoje. Wtedy wygramy.

Sądząc po żywiołowej reakcji publiczności, taki zastrzyk optymizmu jest nam teraz bardzo potrzebny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji