Artykuły

"Opera za trzy grosze" po polsku

Gdyby któryś z teatrów NRD przyjechał do Polski z "Dziadami" - Mickiewicza, wzbudziłoby to zrozumiałe zainteresowanie a nawet sensację. Może przykład jest za głęboki, ale nie da się ukryć, że "Opera za trzy grosze" jaką pokazał Teatr Nowy z Poznania we Frankfurcie n/Odrą była wydarzeniem wielkim i doniosłym na gruncie kulturalnym obu krajów.

Frankfurcki Teatr Klaista nawiązał wymianę kulturalną z Teatrem Nowym w ramach której w maju br. poznański teatr wystawił tam nagrodzony we Wrocławiu spektakl T. Nowaka - "A jak królem, a jak katem będziesz". A kiedy zrealizowano "Operę za trzy grosze", tym bardziej chciano ją pokazać publiczności NRD. Jest to bowiem sztuka, która doczekała się w NRD największej liczby inscenizacji, a właściwie wystawień, ponieważ każde z nich nie różniło się od pierwowzoru z lat dwudziestych.

Wszystkie spektakle wystawiane w NRD realizowane były dokładnie tak jak prapremierowy w roku 1928 i utarło się uznawać za najlepsze te, które były najbardziej zbliżone do pierwowzoru.

Poznański Teatr Nowy sprawił w tej tradycji wielki wyłom, który odbił się wielkim echem w teatralnym świecie NRD. Inscenizacja pełna żywiołu, zrywająca ze sztampą brechtowską i w pewnym sensie reprezentująca współczesny teatr, była wielkim szokiem zarówno dla publiczności jak i aktorów z Berliner Ensemble, którzy z pewnym niepokojem czekali na obejrzenie spektaklu.

Spektakl na żywo tłumaczono, niemniej jednak cała rola narratora była mówiona w języku niemieckim. Kiedy zapytałem po pierwszym akcie o wrażenia widzów, tamtejszych aktorów i realizatorów brechtowskich spektakli, byli zafascynowani śmiałością i rozmachem inscenizacji, która miejscem obejmowała cały teatr-widownię, foyer.

Nie było w całym przedstawieniu songu czy sceny, której nie nagrodzono by brawami. Po obejrzeniu następnych aktów fascynacja wśród widzów rosła. Końcowy chorał porwał publiczność do gorących owacji. Rzadko można zobaczyć wstającą z miejsc rozentuzjazmowaną widownię - niekończącym się brawom towarzyszyły gratulacje składane aktorom na scenie.

O doniosłości tego kulturalnego wydarzenia może świadczyć fakt, że była to pierwsza "Opera za trzy grosze" wystawiona przez polski teatr jaką zobaczyli widzowie NRD.

Dyrektor artystyczny Teatru Nowego - Izabella Cywińska, wraz z gratulacjami od tamtejszych władz przyjęła zaproszenie na kolejne wystawienie we frankfurckim teatrze tym razem spektaklu - Stefana Garczyńskiego - "Wacława dzieje" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji