Artykuły

Wzruszenie po zejściu Smoka

Jednym z atutów jeleniogórskiej imprezy jest to, iż obok znanych i cenionych teatrów (wielkie nazwiska, znani reżyserzy), prezentują się również zespoły z tzw. prowincji. Pierwsze z obejrzanych przedstawień Teatru Lubuskiego im. L. Kruczkowskiego (Zielona Góra) - "Smok" E. Szwarca w reżyserii Jana Różewicza - sprawiało wrażenie skleconego w pośpiechu (np. scenografia na zasadzie: "dajcie, co macie w magazynie"). Szwarc w symbolicznej baśni przemyca treści zgoła niebajkowe. Nie wprost mówi o przemocy, totalitaryzmie i niemocy wyrwania z takiej rzeczywistości. W tym przedstawieniu Smoka - uosobienia terroru - na scenie nie było. Zastępował go głos z głośnika i pulsujące światło. Tak tym spektaklu nieomal ze wszystkim - to co najważniejsze, jest nieobecne. Są za to: niepotrzebny patos i jednoznacznie odgrywane postacie. Wydaje mi się, że reżyser za bardzo chyba chciał wydobyć ukryte treści i znaczenia tekstu Szwarca. Przedstawienie wychodzi przez to przerysowane i płaskie (ginie wymiar bajkowy). Spora część widowni opuszczała teatr ze łzami w oczach. Stało się to za przyczyną efektów specjalnych (nazwiska autora nie odnalazłem niestety w programie). Obfite zadymienie sceny i kilku rzędów widowni wypadło w przedstawieniu znakomicie - nie widziałem prawie nic, płakałem i kaszlałem.

Bez dymu, ale za to uwieńczona strzelaniną z broni maszynowej odbył się drugi spektakl Teatru Lubuskiego. Na Scenie Studyjnej obejrzałem sztukę I. Iredyńskiego pt. "Żegnaj Judaszu" w reżyserii Zbigniewa Lesienia (odtwórcy głównej roli w wersji wrocławskiej tego spektaklu). Skromna i smaczna scenografia oraz inteligentna reżyseria sprawiły, że przedstawienie obejrzałem z przyjemnością. Całkowitemu zaspokojeniu przeszkadzało chybione moim zdaniem, obsadzenie głównej roli. Pozostałe jednak dowodzą intuicji reżyserskiej. Dowodem odwagi może być fakt, iż jedną z głównych ról powierzono adeptce - Karolinie Jóźwiak, której wyczucie i subtelna wrażliwość zwracają uwagę. Zdecydowanie najlepiej zagraną postacią był Komisarz - Hilarego Kurpanika, który jest jednym z najmocniejszych punktów zespołu aktorskiego zielonogórskiego teatru. "Żegnaj Judaszu" dowodzi że jest możliwe, aby teatr prezentował przyzwoity poziom profesjonalny, o ile będzie unikał... smoków.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji