Opole. Zdobywcy Złotych Masek
Grażyna Rogowska, Leszek Malec, Paweł Passini i Marian Pecko zostali uznani za najwybitniejszych teatralnych artystów w minionym roku. Nagrodę marszałka za najlepszy spektakl teatralny otrzymała "Ifigenia w Aulidzie" [na zdjęciu] wyreżyserowana przez Pawła Passiniego.
- To jakieś kompletne wariactwo! Bardzo się cieszę, że ten spektakl został zauważony, bo jest dla mnie bardzo ważny. Nawet nie dlatego, że to jeden z moich ulubionych tekstów, ale jego wystawienie to proces, dla którego była potrzebna zupełna jedność duchowa zespołu. Tak jak w starożytności. To jest nagroda dla całego zespołu. Doskonale mi się z nim pracuje, bo jest zaangażowany jedynie w teatr, a nie na przykład w jakieś telenowele. No i w końcu udźwignął ten spektakl Leszek Malec, odtwórca roli Agamemnona - mówił pełen emocji Passini. Malec również otrzymał Złotą Maskę. Tyle że nie za rolę w Infigenii, tylko za kreacje w "Trzech siostrach" i "Dożywociu".
- Nie mogę w to uwierzyć. To wspaniała wiadomość. Grało mi się je dosyć swobodnie, nawet łatwo. To rola w Ifigenii wymagała ogromnej pracy i ona była najtrudniejsza - wyznał Malec. To jego pierwsza Złota Maska w przeciwieństwie do Grażyny Rogowskiej, uhonorowanej za rolę Po Co w "god.com", gdzie grała istotę... bezpłciową. - To było dla mnie duże wyzwanie. Może nawet największe w całej mojej karierze. Radość z otrzymania Złotej Maski na pewno nie jest jednak mniejsza niż za pierwszym razem, ale przecież nagrody to nie jest sens mojej pracy - skomentowała Rogowska. Nagrodę za reżyserię dostał Marian Pecko, który w Teatrze Lalki i Aktora wyreżyserował spektakl "Mr. Scrooge" osnuty na "Opowieści wigilijnej" Ch. Dickensa. Nie przyjechał na poniedziałkowe uroczystości do teatru chorzowskiego, jest we Francji.