Artykuły

Zielona Góra. "Dżama. Arabska noc" w Lubuskim

- Dlaczego wojna w Syrii i temat uchodźców budzą takie straszne emocje? Dlaczego Europejczycy mają z tym taki problem? - zastanawia się Paweł Kamza, reżyser i autor scenariusza do spektaklu "Dżama. Arabska noc". Premiera w Teatrze Lubuskim w sobotę.

Paweł Kamza był na granicy syryjsko-tureckiej w 2010 roku.

Kolorowe sznurowadła

- Jest takie znane miejsce, gdzie przed wojną Syryjczycy i turyści przychodzili, by oglądać zachód słońca. To tam zobaczyłem dziewczynę w tenisówkach z kolorowymi sznurowadłami. Zimą tego roku oglądałem telewizję, pokazywali wojnę w Syrii. Sytuacja jedna z wielu, dziesięciu uchodźców próbowało sforsować granicę, zostali zastrzeleni. Osiem ofiar leży pod foliami, spod jednej z nich wystają kolorowe sznurowadła - opowiada Paweł Kamza, reżyser spektaklu "Dżama. Arabska noc" i autor scenariusza. W Zielonej Górze zrealizował już dwa spektakle; "Łzy Ronaldo" i "Zemstę". Tym razem - jako pierwszy w Polsce - porusza w teatrze problem wojny w Syrii.

Kamza zastanawia się, dlaczego budzi ona takie emocje. Skąd w Europejczykach strach przed uchodźcami, może w rzeczywistości boją się czegoś zupełnie innego? - Po II wojnie światowej mieliśmy znacznie większy napływ uchodźców, np. z Pakistanu czy Turcji. Niemcy wręcz ich zapraszali. Skąd teraz tyle skrajnych emocji? Przyglądam się, co takiego się dzieje. Syryjczyk nie stawia pytania: mieć czy być. On stawia pytanie o czas. Gdzie my jesteśmy, co jest po tamtej stronie? Europa strasznie się boi tych rozważań o śmierci - mówi Kamza.

Aleppo pod bombami

Spektakl jest inspirowany prawdziwymi zdarzeniami. Jego akcja rozgrywa się we współczesnych czasach, na granicy syryjsko-tureckiej. Tuż za nią trwa apokaliptyczna tragedia Aleppo - miasto umiera, jest roznoszone na strzępy pod wpływem spadających na nie bomb.

- Aleppo staje się tu symbolem ogromu cierpienia ludności cywilnej w ogarniętym brudną wojną świecie, a jednocześnie soczewką, w której ogniskują się współczesne problemy młodych ludzi, w różnych krajach dojrzewających do otwartego buntu przeciw opresji społecznej, politycznej, rodzinnej - czytamy w opisie spektaklu.

"Dżama. Arabska noc" opowiada historię trzech bohaterów: Polki, Palestynki i Brytyjczyka. Łączy ich jedno, ich dzieci wyruszyły na wojnę. - Spotykają się na granicy, bo chcą zobaczyć swoje dzieci. Straż turecko-syryjska wpuści ich tylko pod jednym warunkiem, jeśli dzieci wyrażą gotowość do spotkania - podkreśla Kamza.

Mamy tolerancyjną młodzież

Paweł Kamza, wraz z trójką aktorów grających w spektaklu (Anna Haba, Elżbieta Donimirska, Ernest Nita), przed premierą spotykali się z młodzieżą w zielonogórskich szkołach. Po prezentacjach fragmentów spektaklu, rozmawiali z uczniami m.in. o uchodźcach, problemie wykluczenia.

- Chcieliśmy wybadać, na ile są zorientowani, co się dzieje w Syrii. Byłem pod wrażeniem ich wiedzy i wyrobionego zdania. Wnioski? Mamy bardzo tolerancyjną młodzież. Nawet, jeśli znalazły się jednostki nie do końca przekonane do przyjęcia uchodźców, nie mówili "nie, bo nie", tylko mieli bardzo sensowne argumenty. I ciężko było się z nimi nie zgodzić - opowiada Ernest Nita, który wciela się w postać Brytyjczyka, Johna. - Mój bohater poszukuje swojego syna. Dostał wiadomość, że jego syn wyjechał do Aleppo. Musi go znaleźć, ma taką misję. Próbowałem sobie wyobrazić, co ja bym zrobił, gdyby moje dziecko wysłało mi SMS: jestem w Syrii. I powiadomiło, że uczestniczy w wojnie, która nas nie dotyczy. Nie wiem, prawdopodobnie spakowałbym się i pojechał - mówi aktor.

Nie mówimy, jak należy myśleć

Ernest Nita podkreśla, że celem spektaklu nie jest narzucenie widzowi konkretnego stanowiska, a raczej podsunięcie pytań, na które sam będzie musiał sobie odpowiedzieć. - Siłą tego spektaklu jest to, że nie mówimy, jak należy myśleć - tłumaczy.

Anna Haba: - Gram Polkę, która wysłała swojego syna na wakacje do Turcji, żeby sobie odpoczął. Nagle dowiaduje się, że wypożyczył samochód i słuch po nim zaginął. Pierwsza myśl matki: został porwany. Ostatnia rzecz, jaka przychodzi mi do głowy, to wojna. W spektaklu skupiamy się na tym, dlaczego młodzi ludzie tak łatwo wybierają udział w wojnie i co my, jako rodzice, możemy z tym zrobić. Chciałoby się, żeby ten temat nas nie dotyczyły, żeby wojna, jeśli już ma się dziać, działa się gdzieś daleko.

"Dżama. Arabska noc" - premiera w Teatrze Lubuskim (scena kameralna) w sobotę 1 kwietnia o godz. 19. Bilety po 50 zł. Kolejne spektakle 2, 4, 5, 6, 8, 9 kwietnia. Bilety od 35 do 40 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji